To jest widok strony w wersji do druku
-
Za dlugie sprężyny...
Witam, ostatnio bawiłem się w wymianę tylnych sprężyn gdyż jedna była strzelona. Założyłem sprężyny od maryśki w sedanie i auto podniosło się troszkę za wysoko, gdyż sprężyny są takie same długie lecz z grubszego drutu. Chciałbym troszke obnizyc teraz auto a nie bardzo stać mnie na kupowanie kolejnych sprężyn i oto pytanie do was moi drodzy forumowicze:
czy moge skrocic sprężyne tzn przyciąc ja troszke od dołu??
teoretycznie tak ale dło spreżyny jest inaczej zainięty niz cała sprężyna i czy jeśli sie to obetnie to nie bedzi eproblemu z założeniem??
-
zdecydowanie odradzam cięcia sprężyn w samochodzie do normalnej jazdy. Sprężyny to nie jest tylko zawinięty kawałek pręta metalowego. Chodzi o to, że liczba i ułożenie zwojów jest obliczone do charakterystyki zawieszenia. Jakieś takie samowolne krojenie ich zazwyczaj kończy się trudnym do przewidzenia zachowaniem auta i gorszym komfortem. Odłożysz trochę $ to kupisz sobie jakieś dobre -30 albo -60 a te co założyłeś teraz to sprzedasz.
-
Rozumiem że cięcie seryjnych sprężyn się nie zaleca, ale mi nie chodzi o to żeby obniżać auto niżej niż było w standardzie tylko żeby do niego wróciło. Gdyż teraz miedzy kołem a nadkolem mam ok 10 cm dziurę:/ a sprężyny mam założone twardsze niż seryjne (długość takla sama) i dlatego się podniosło auto. Rozumiem że przy obniżaniu auta zakłada się krótsze a twardsze sprężyny, więc teoretycznie po obcięciu kawałka sprężyny z dołu auto obniżyło by się w porównaniu do tego co mam teraz ale nie było by niżej niż na zwykłych sprężynach, a że są twardsze to powinno amortyzować podobnie jak na seryjnych.
Mam racje czy się mylę??
-
Mylisz się kolego, gdyż sprężyn się nie obcina, skraca czy jak to nazwać. Sprężyny są tak stworze by przy nich nie majstrować.Moja rada sprzedaj te co masz czyli od mery bo nie pasują [inne wagi samochodów] zakup takie jakie powinny być.
-
Tak jak piszesz dół sprężyny jest zwinięty w specjalny sposób po to aby cała sprężyna równo stała a gdy odetniesz kawałek to sprężyna po założeniu będzie pochylała się w jedną stronę.
Sprawa druga to zmieni się charakterystyka sprężyny i całego zawieszenia.
-
Nie kombinuj. Zdarzały się przypadki, że sprężyny pękały, uderzały w opony i dodatkowo miałeś do wymiany i samą ją i oponę. Pół biedy jak jechało się wolno, gorzej jak jedziesz z 60km/h i sprężyna pęka.
Daruj sobie takie cięcie. Przemęcz się na tych co masz, kup z czasem nowe i włóż, a te sprzedaj.
-
http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2011-0...11058.jpg.html
http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2011-0...11057.jpg.html
Będę jeszcze męczył temat, powyżej dwa linki do zdjęć, jedno z porównaniem starej i nowej sprężyny z zaznaczonym na czerwono przykładowym miejscem ciecia, drugie z widokiem auta jak teraz auto stoi na tych sprężynach.
-
przyjrzyj się, że zwoje są inne. Powiedz mi co stoi na przeszkodzie, żebyś te wymontował przecież są jak nowe i zakupił prawidłowe?
-
teoretycznie nic, no może prócz 100 zł w plecy bo taka wyjdzie różnica po kupnie nowych a sprzedaniu tych. (mimo wszystko pójdą jako używane). A po prostu chciałem sprawdzić zapytać, może uniknęło by się kupowania kolejnych.
No ale chyba zostałem jednogłośnie przegłosowany:P dziękuje wszystkim za rady