kurcze a tak mało mi brakowało do karty zniżkowej w aparcie :D
ale co za 300zl nie kupisz bubla bo to raz w życiu sie kupuje (zazwyczaj i przeważnie raz :P) ale czego sie nie robi dla tej jedynej i kochanej jędzy co gada "znowu jesteś na forum":D
To jest widok strony w wersji do druku
kurcze a tak mało mi brakowało do karty zniżkowej w aparcie :D
ale co za 300zl nie kupisz bubla bo to raz w życiu sie kupuje (zazwyczaj i przeważnie raz :P) ale czego sie nie robi dla tej jedynej i kochanej jędzy co gada "znowu jesteś na forum":D
Tia znam to :P
Ap-ropo apartu jeżeli już gadamy - ja kupowałem u normalnego jubilera.. Ten sam pierścionek co w aparcie kosztował 1100zł (przykładowo) jubiler zrobi Ci za ok 800. Masz taniej, na wymiar, w razie co poprawią na miejscu, certyfikat na kamień normalnie dostajesz itp..
To co w katalogu apartu wygląda ładnie na żywo jest 10x mniejsze ;) I jeszcze kwiatki odnośnie apart:
- często nawet miesiąc trzeba czekać za pierścionkiem jeżeli nie mają go w Polsce a to się może zdarzyć z wypatrzonym przez Ciebie rozmiarem i modelem,
- w razie jakbyś się nie wstrzelił w rozmiar poprawa może trwać kolejny miesiąc bo oni to gdzieś odsyłają itp
- dla niektórych pierścionków nie przewidują możliwości powiększenia/zmniejszenia i wtedy tylko wymiana do której masz prawo ale... tylko wtedy gdy nie zerwiesz metki z ceną ;] Ja serdecznie sklepy typu apart yes kruk itp odradzam.. Jeżeli już jakiś pierścionek Ci się podoba idź do Jubilera ze zdjęciem - wykona Ci taki taniej..
Koniec OT ;)
ja w aparcie znalazłem i będę właśnie chyba robił u Jubilera u siebie w mieście bo koles jest rewelacyjny. po prostu magik. a wymyśliłem cos takiego
Załącznik 2750
No całkiem całkiem ;)
trzeba teraz jubilera zapytać czy zrobi i za ile. apart krzyczy 1200
Robimy tu offtop ale najwyżej się wyczyści ;)
Pierścionek elegancki, ja kupiłem taki:
Załącznik 2755
hehe jest pewne podobieństwo - tyle że jeden kamień :)
Początkowo pytałem o model z apartu ale był on mały to raz poza tym z łapkami trzymającymi kamień a to dość niebezpieczne ;) Cenę zaproponował 200zeta mniejszą niż w apart (kosztował u niego 900zł)..
podobno kupuje się z jednym oczkiem, bo jak jest więcej to nieszczęście. (taki zabobon, który kiedyś słyszałem zaręczając się)
oho. muszę poczytać o tym. choć w sumie zabobonny nie jestem ale jak to mówią: na wszelki wypadek to i ksiądz ma gospodynie :P
ja od tego człowieka nabyłem bravo a tu proszę [UWAGA] 2000 Volkswagen Passat 1.9 TDI 115 KM CLIMATRONIC - AUTO-HANDEL "IRMAR" - Lipówki - KOREKTA LICZNIKA - bezwypadkowe - bez-wypadkowy
ciekawe ile mój był kręcony:D trzeba chyba koniecznie FES'em sprawdzić choć i to pewnie przestawione. i teraz nich nikt mi się nie dziwi że mialem jakieś ale co do swego bravo po kupnie. a swoją droga ciekawe czy to pojedyncza wpadka :P
Hehe oj tam oj tam ;) W VAGu jest to bananie proste, jak we fiacie to nawet nie wiem ;) Nie oglądać się na przegląd tylko jeździć :P
mnie tam to nie stresuje. ale ja z tym kolesiem miałem nieprzyjemna rozmowę po kupnie auta i nawet sądem straszył więc az chce się sprawdzić i potem zatelefonować że kręcił. tym bardziej że ostatnio do mojej mamy dzwonił (samochód na nią kupowany) i coś chciał. i stąd moje powtorne zainteresowanie sie nim :D
a swoja droga to internet jest super. ma sie takie narzędzie do walki z takimi ludźmi
Peugeot 406 2.0 HDI 2001r - Lipówki - nr rej: 57-GX-DG [KOREKTA] - bezwypadkowe - bez-wypadkowy
koleś mnie rozbraja. niezły jest :D
Ehh az by mnie korcilo zeby zadzwonic i spytac o fure i o ilosc kilometrow ... ciekawe co odpowiadaja standardowo ? Ze tyle mial jak go kupili ?
Jak bede sprzedawal swoj krajowy samochod z nie kreconym licznikiem to powinien byc rarytas ... z 2 strony moze wpisac w ogloszeniu - przebieg: usawie ile chcesz... .Znam przypadek clio ktore w rok jako sam. sluzbowy natrzaskalo 110 tys. Facet roczniaka nie mogl sprzedac przez miesiac (w dobrej cenie), przekrecil na 34 tys km i sprzedal na 2 dzien po wystawieniu ogloszenia z nizszym przebiegiem (o 5 tys. drozej niz chcial z nizszym przebiegiem) , nie wiem jak to wytlumaczyc ... chyba lubimy sami sie oszukiwac ... .