Drganie silnika i nieprzyjemne dudnienie
Witam,
Znalazłem już kilka postów o podobnym problemie i pewnie odgrzewam stary i wałkowany temat jednak we wszystkich postach jakie dotychczas czytałem objawy nieco różniły się od tych które ja posiadam, dlatego proszę moderatorów o wyrozumiałość.
Więc tak, posiadam kropka 2001 1,9 JTD. Niedawno wymieniłem sprzęgło które rozleciało się całkowicie (łożysko rozsypane, tarcza prawie przeźroczysta, itd.) Swoją drogą objaw był ciekawy gdyż tak mniej więcej co 3 raz nie wysprzęglał i wrzucenie biegu kończyło się lekkim zgrzytnięciem. Sprzęgło działało jak chciało - pewnie przez to że rozleciało się łożysko. Po wymianie sprzęgła na fabrycznie nowe objaw jakby nie ustał - tzn. chwilami ciężko było wrzucić bieg na wstecznym czasami zgrzytnęło a sam pedał był do przesady miękki. Objęździłem tak kilka dni w nadziei, że się ułoży i faktycznie zaczęło twardnąć ale problemy z wrzucaniem biegów nie ustały. Ponadto pojawił się gorszy problem. Auto ma takie momenty (trwające nawet cały dzień), że na typowy klank (a raczej klekot) diesela nakłada się taki nieprzyjemny odgłos dudnienia słyszalny jakby po prawej stronie auta spod maski a samym autem wyraźnie bardziej trzęsie - nie jakoś tragicznie ale jednak. Czasami mu przechodzi i cały dzień potrafi być wszystko OK. Wróciłem z powrotem do mechanika (notabene mojego wujka) aby spróbował jeszcze raz odpowietrzyć sprzęgło i przyjrzał się temu dudnieniu połączonemu z wibracjami. Dwa razy próbował odpowietrzyć układ i było tylko gorzej - sprzęgło chodziło tak jakby nie było wysprzęglika i "latało" w powietrzu. Za 3 razem udało mu się jakimś sposobem je odpowietrzyć i wszystko zaczęło pracować jak należy. I tutaj ku mojemu wielkiemu zdziwieniu jak tylko odpowietrzył sprzęgło i odpalił silnik to dudnienie i trzęsienie jakby ręką odjął. Samo sprzęgło również bez zarzutu. Nie wiem oczywiście czy miało to jakiś związek z tym odpowietrzaniem czy był to czysty przypadek, tym bardziej, że moja radość nie trwała długo. Już nazajutrz problem dudnienia i trzęsienia powrócił. Samo sprzęgło chodzi bez zarzutu aż do teraz. Obecnie objawia się to przeróżnie. Chociażby dzisiaj jadać do pracy (a mam ponad 40KM) miałem na zmianę przeróżne objawy:
- dudnienie bez trzęsienia
- trzęsienie bez dudnienia
- dudnienie z trzęsieniem
- tudzież zero negatywnych objawów
Oczywiście stopień nasilenia w/w też jest różny, żeby nie było zbyt łatwo.
Dwa dni temu byłem u innego mechanika który z opisu, nie patrząc na auto niemal bez zastanowienia wysnuł diagnozę jednak celowo jej tutaj nie przytoczę gdyż nie chcę nikogo zasugerować. Pech chciał, że żadne z wymienionych objawów akurat nie występowały więc diagnozę mógł wysunąć jedynie na podstawie moich opowieści dziwnych treści. Niemniej jednak gościa znam i wydaje mi się, że był przekonany co do tego o czym mówi.
Na marginesie pojawił się jeszcze jeden problem który prawdopodobnie jest bez związku - od momentu wymiany sprzęgła po odpaleniu silnika przez 30sek. miga dioda od świec żarowych. Mechanik (ten drugi) powiedział, że coś się musiało rozłączyć podczas wyciągania osprzętu silnika i prawdopodobnie komunikat o błędzie zniknie po 1000km. Piszę o tym na wypadek gdyby (chociaż nie sądzę) miało to mieć jakiś związek.
Dzisiaj postaram się umówić z gościem od diagnostyki silnika. Niech go podłączy pod kompa - może się czegoś dowiem więcej.
Pozdrawiam,
booboss