Czy można tak pokombinować z termostatem ?
Witam. Mam taki problem że teraz kolejnej zimy niestety ale nie potrafię zagrzać silnika tak żeby wsazówka była więcej niż w ćwierć skali- niezależnie ile przejadę. Chyba że na autostradzie ale wtedy muszę jechać conajmniej 120 na godzinę z 8 km. myślę więc że to termostat. Ale do diesla 1,9 jtd kosztuje on ok 270 zł. To dużo i tak sobie pomyślałem czy ktoś z Was wie czy jest możliwe coś takiego jak, np podmienienie wnętrza termostatu. Mam na myśli wymianę tylko tego "mieszka z grzybkiem" np z innego ale tańszego fiatowskiego termostatu. To się może wymiarami po prostu nie różnić i wtedy byłoby taniej. np widziałwm już termostaty do punto za 70 zł. Oczywiście nie wiem czy one sa w ogóle rozbieralne i czy tu występuje jakas unifikacja - dlatego pytam. Pamiętam jeszcze jak za dawnych czasów naprawiałem u kumpla hamulce w Uno. Kupując szczęki do tylnych bębnów okazało się że są takie same jak do "malucha' z tym że te do Uno kosztowały 3 razy drożej. Więc kupilsmy te do malucha i wszystki grało. A jak jest termostatami - jest możliwy taki myk ? Jeśli uwaliłem herezję z tym pytaniem to przepraszam.