To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Szukam pomocy.... -
Szukam pomocy....
Panowie nie chcę ponownie zaczynać tematu z zamarzającymi klamkami (linkami) w stilo, ale mnie to również dotyczy. Co prawda na forum jest tego sporo jak to naprawić i zapobiegać itd. Jednakże ja nie mam warunków na naprawę tego samemu. Także tu się rodzi moja prośba i zapytanie, czy jest może ktoś serdeczny w odległości ok 100 kilometrów od Piły (wielkopolska), który to robił ,zna się na tym i z chęcią by mi pomógł (oczywiście odpłatnie). Chcę mieć to już z głowy. Do serwisu u nas nie zaprowadzę z 2 powodów: skasują słono i nie gwarantują poprawy.
-
nie dramatyzuj
kup jakiś dobry teflon w sprayu i popryskaj porządnie we wszystkie szpareczki :lol: tak żeby wylazł bokami a potem energicznie nimi poruszaj. Następnie powtórz operację i pochwal się wynikiem na forum .
Wariant II
Jeśli nie masz kasy i nie potrafisz przeprowadzić takiej prostej operacji to natychmiast pozbądź się tego auta bo to jeżdżący festiwal drobnych i mniej drobnych usterek i przy braku funduszy trzeba niestety nauczyć się wielu napraw we własnym zakresie - stąd to oraz wiele innych podobnych forów poświęconych tej marce :sciana:
-
Temat już nie aktualny. Znalazłem mechanika , który pracował w serwisie Fiata. Zrobił to w 1,5 godz. Rozebrał drzwi, wyciągnął linkę i przesmarował jak trzeba. Póki co , to na razie działa. Z tym festiwalem to kolego masz racje. Wcześniej miałem tylko japońce i dosłownie zero usterkowości. Stilo kupiłem, bo po prostu mi się spodobał.
-
bez przesady w innych autkach tez się takie cyrki dzieją np. u mnie w Toyocie jak były mrozy -17 stopni w nocy to klamka w środku mi zamarzała tz. z zewnątrz mogłem normalnie wejść do autka ale jak już zamknąłem drzwi to nie mogłem wyjść dopóki autko nie złapało w środku temperatury