To jest widok strony w wersji do druku
-
Wtryski a praca turbiny!
Witam! Jestem posiadaczem Fiata Ulysse 2.0 JTD 16V z 2003 r. Samochód przez długi czas miał trudności z porannym odpalaniem, wystarczy, że temperatura spadła ponizej 5stopni i już był problem. Kręcił długo i bez rezultatu. Pomyślałem, że to akumulator ponieważ po pożyczce prądu z innego auta odpalał. Kupiłem nowy lecz sytuacja nie poprawiła się. Podejrzewałem świece, więc będąc w Polsce pojechałem na komputer i chciałem aby je wymienili. Mechanik stwierdził, że komputer nie wykazuje błędu świec, więc nie ma sensu ich wymieniać ( stwierdzając jednocześnie, że jest tam tak trudny dostęp że nie ma potrzeby skoro są dobre). Jaki jest dostęp to ja dobrze wiem bo już rok temu pytałem na forum gdzie one są i jest tragedia aby się tam dostać. Postanowiłem że skoro sam nie zrobię to nikt mi nie pomoże. Aby nie przedłużać nie będę pisać co i jak odkręcałem ale udało się. Na 4 działała tylko jedna. Byłem happy. Problem z nieodpalaniem znikł. Niestety niedługo się cieszyłem. Po poskręcaniu wszystkiego okazało się że samochód nie ma mocy (nie działa turbina). Na forum, w książce i po konsultacjach doszedłem do wniosku, że po odłączaniu niektórych wtyczek komputr mógł przejść w tryb awaryjny i odciąć turbinę. Wystarczy zresetować błędy I powinno być po sprawie. Zaprowadziłem do mechanika a on stwierdził, że przyczyną jest za duża dawka paliwa na jednym z wtrysków. No i mam pytanie do Was czy to możliwe? Bo juz sam zgłupiałem. Wcześniej wszystko chodziło, było ok. Przecież wtrysk mógł byc taki przed wymianą świec! Samochód odpala, pracuje równo, nie kopci. Tylko ta turbina nie działa. Pomóżcie!!!
-
Na jakiej podstawie mechanior stwierdził że winny jest wtrysk? najlepiej byłoby zlogować samochód i zobaczyć co się dzieje z parametrami na żywo. To że nie ma błedów czy nie palą się kontrolki to jeszcze o niczym nie świadczy.