To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Czy bylo warto? -
Czy bylo warto?
:lol: Tak więc dzisiaj stałem się szczęśliwym :roll: posiadaczem Stilo Kombi ACTIVE 1.9 JTD / 2003:lol: ORYGINALNY przebieg 168 000 potwierdzony przez ASO ( koszt ścieżki zdrowia 250PLN) Salonowiec,polski-prawie pierwszy właściciel- koszt 17000PLN. Potwierdzony przez ASO przebieg i naprawy. Na dzisiaj: wyciek oleju z tulejki belki tylnej lewej:sciana: (raczej kpl.do wymiany :( ), zapocona olejem rura powietrza od turbiny ( jak zapewniali w ASO ,NIE TURBINA DO WYMIANY) :? i skorodowane błotniki przednie przy progach :red_kartka: . No i mam pytanko do Forumowiczów:czy warto było go kupić czy raczej zrobiłem się ... :( :(
Nie ukrywam ze po kilkudziesięciu wizytach w Komisach zwątpiłem w uczciwość ludzi.
I jeszcze jedno pytanie do doświadczonych kolegów i koleżanek. Sprzęgło łapie mi prawie przy podłodze; to dobrze czy źle? W Megance łapie mi na górze i tak mi jest wygodniej a że jestem BARAN ( Admin chyba wybaczy) i nie znam się na mechanice to Proszę o Wasze opinię i podpowiedzi.
O mnie :http://fiatforum.com.pl/topics1/dzie...3225.htm#43087
-
Co do zakupu to się zapewne okaże.
Auto ma już trochę nalatane i dobrze, że wiesz co było robione.
Wiesz zatem co ci do zrobienia jeszcze zostało :)
Z jednej strony polski salonowiec, z drugiej polska wersja wyposażenia nie równa się wersji europejskiej. Nie próbowałeś ciągnąć auta z Rajchu ?
Ja zdecydowałem się na zakup przez pośrednika, którego sprawdziłem i który nie wziął ode mnie zaliczki. Też zraziłem się do typowych komisów, w których pytanie o książkę serwisową wzbudzało konsternację i kończyło się jej szybkim podrabianiem. Wiem, gdyż każdy przypadek sprawdzałem w zagranicznych serwisach, których pieczątki widniały w książce. Z jednej z książek serwisowych jeden Niemiec dowiedział się, że jego firma już prowadziła serwis zanim on o tym wogóle pomyślał. Ta polska zaradność...
Jak ktoś by szukał auta z Niemiec to mogę z czystym sumieniem polecić firmę z Jeleniej Góry, której właściciele mają obywatelstwo niemieckie i kupują auto na tzw "Niemca".
Wielu naturalizowanych Niemców od razu odmawia sprzedaży aut takim ludziom tekstem "nur fur export", bo wiedzą, że grożą im konsekwencje za przekręty robione na autach i zgodnie z niemieckim prawem muszą udzielać na pojazd rękojmi.
A co do sprzęgła wydaje mi się, że już na nie czas.
-
Poduszka belki to typowa usterka w aucie które ma trochę przebiegu a szczególnie na naszych drogach. Zapocone węże od turbo w większości przypadków to efekt oparów oleju które kierowane są z odmy do dolotu. Natomiast bardziej martwiłbym się korozją bo to oznacza że auto może mieć przeszłość wypadkową i ktoś użył jakichś zamienników do naprawy. Oryginalne błotniki mimo że poobijane z piasku to raczej prędko nie korodują.
-
Cytat:
Napisał Nomis
Sprzęgło łapie mi prawie przy podłodze; to dobrze czy źle? W Megance łapie mi na górze i tak mi jest wygodniej
I tak powinno być jak masz w Megance, powinno "łapać" jak najwyżej.
Po pierwsze dlatego, żeby mieć pewność, że wysprzęglasz całkowicie, gdy wciskasz pedał sprzęgła do podłogi (jedynka, wsteczny),
a po drugie, wysoko łapiące sprzęgło pozwala na szybsze zmiany biegów bo nie tracisz czasu na głębokie wciskanie sprzęgła w podłogę, wystarczy trochę i już można zmienić bieg.
-
Cytat:
Napisał Landor
wysoko łapiące sprzęgło pozwala na szybsze zmiany biegów bo nie tracisz czasu na głębokie wciskanie sprzęgła w podłogę, wystarczy trochę i już można zmienić bieg.
trochę ryzykowne rozwiązanie.
-
Cytat:
Napisał lukq
Landor napisał/a:
wysoko łapiące sprzęgło pozwala na szybsze zmiany biegów bo nie tracisz czasu na głębokie wciskanie sprzęgła w podłogę, wystarczy trochę i już można zmienić bieg.
trochę ryzykowne rozwiązanie.
Dlaczego tak uważasz? Poza jedynką i wstecznym, nie ma potrzeby wysprzęglać zawsze do podłogi, ważne, żebyś miał bieg wbity dokładnie i do końca zanim cofniesz nogę. A szybsza zmiana biegów to mniejsza strata na obrotach i bardziej ekonomiczna jazda. Nie mówiąc już o dynamice ;)
-
tak, tylko może być tak, że będziemy chcieli to szybko zrobić, i nie dociśniemy pedału do odpowiedniego momentu, wtedy ola Boga wielki zgrzyt, a uwierz mi nie raz byłem tego świadkiem...
-
Cytat:
Napisał lukq
tak, tylko może być tak, że będziemy chcieli to szybko zrobić, i nie dociśniemy pedału do odpowiedniego momentu, wtedy ola Boga wielki zgrzyt, a uwierz mi nie raz byłem tego świadkiem...
Ja także :) wrzucać biegi trza "umić" ;)
-
Cytat:
Napisał Landor
I tak powinno być jak masz w Megance, powinno "łapać" jak najwyżej.
Jakieś herezje piszesz...
Sprzęgło ma pracować na całej długości skoku pedała - brać brać od dołu ( nie samego oczywiście )
Po to ma być taka praca żeby mieć pewność że się dobrze wy - sprzęga i za - sprzęga - jak sprzęgło bierze wysoko to duże prawdopodobieństwo zużytego. I nie masz pewności że po puszczeniu pedału jest całkowicie za - sprzęglone.
Cytat:
Napisał Landor
Poza jedynką i wstecznym, nie ma potrzeby wysprzęglać zawsze do podłogi, ważne, żebyś miał bieg wbity dokładnie i do końca zanim cofniesz nogę. A szybsza zmiana biegów to mniejsza strata na obrotach i bardziej ekonomiczna jazda. Nie mówiąc już o dynamice
Pojadę autem nie używając sprzęgła w ogóle - będę zmieniał biegi i nie będzie zgrzytów przy tym - ale czy to będzie poprawna jazda? Czy to nie będzie obciążało skrzyni biegów?
Odpowiedzi chyba wszyscy znamy.
-
Zgodzę się z przedmówcą UBEK.
Gdy kupiłem Stilo sprzęgło łapało niziutko, zmartwiony zapytałem "Leo, why?.." i powiedziano mi, że w tym modelu dobre sprzęgło łapie nisko. I jak można się było domyśleć sprzęgło z biegiem kilometrów łapało co raz wyżej i wyżej - w miarę zużywania się. Więc nie martw się, sprzęgło masz raczej zdrowe :)
-
Re: Czy bylo warto?
skorodowane błotniki przednie przy progach :red_kartka
Sprawdziłeś czy auto jest bezwypadkowe??? Bo skorodowane błotniki w 7 letnim stilo to rzecz niespotykana. To są blachy ocynk!!!!
-
mmproxy źle się wyraziłem. Nie skorodowane , ale "pojawiła się lekka korozja na styku przednich błotnikow wewnętrznych i przednich progów przy błotnikach". Raczej chodzi o lakier narażony w tym miejscu na uderzenia kamieniami , itp. Masz rację w końcu to nie Fiat 125 :lol: