[silnik] Nie chce odpalić - CIĄG DALSZY
Witam, mam problem z moim fiacikiem, a mianowicie z miesiąc temu miałem zrobiony remont silnika po zerwaniu się paska rozrządu, auto śmigało pięknie aż nagle wczoraj miałem problem z odpaleniem. musiałem go długo kręcić i dawać gazu, a jak chycił to tak jakby chodził na 2 gary, po czym jak przegazowałem to tak jakby już na 3 gary i ponownie przegazowałem i tak jakby już na 4 gary i równo pracował. Pojeździłem i było ok. Zapalał bez problemu aż do wieczora, kiedy praktycznie nie chciał odpalić ale po morderczej walce udało się lecz strasznie kopcił na biało a w dodatku chodził znowu tak jakby na 2-3gary i pluł chyba benzyną z rury, jakoś dojechałem do domu. Dziś w ogóle nic, po zmianie kabli bo tamte były dziadowskie choć były prawie nowe, troszkę się polepszyło i auto tak jakby chytało i po kręceniu i deptaniu gazu wchodzi prawie na 500 obr i prawie pierdnie już z tłumika i nic więcej. :(
Co sprawdzone:
- świece ok, kable ok, iskra jest
- paliwo dochodzi
- woda w chodnicy jest i nie ubywa, nie ma w niej oleju
- oleju nie ubywa, nie ma masła na korku
- temp. trzymał ok
- rozrząd ok
- aku ok
- wyłączony/włączony alarm to samo
- imobilaizer (kontrolka gaśnie) ok
- marchewka gaśnie ok
- rozrusznik kręci ok
Co jeszcze sprawdzić? Wszelkie myśli jakie wam się nasuwają na temat rozruchu mile widziane,