To jest widok strony w wersji do druku
-
no to jestem po zmianie amortyzatorów oraz po morderczej walce z chłodnicą. Spryskiwacz też działa ale to szczegół. Amory wymieniłem w 3 godzinki tak na lajcie. No i to kapanie płynu chłodzącego mnie zaciekawiło to zacząłem rozbierać. Rozbierałem i rozbierałem no i chłodnica wyszła. Dobrze że nie nabijałem klimy to mogłem to spokojnie porozkręcać. No i się okazało że puścił klej po wcześniejszym klejeniu przy dolnym uchwycie chłodnicy. No to zawiozłem chłodnice do gościa który spawa plastik. Chciał zrobić to na jutro ale po znajomości za 90 minut była do odbioru. no i 30 złociszy poszło. Zamontowałem, poskręcałem i o 20.12 Wyjechałem ze stodoły. bo jak nie jestem na kanale i jak nie reperuje pod blokiem to robie to w stodole. I napewno lepiej to zrobie niż niejeden mechanik na profesjonalnym warsztacie. Pracowałem 3 lata temu na warsztacie to się naoglądałem co potrafi zrobić taki super mechanik. Na razie nic z chłodnicy nie cieknie. No a jeszcze jedna sprawa. jak przekładałem wąż od chłodnicy klimy to w 3 palcach go złamałem. bardzo ładnie widać w miejscu pęknięcia, że rura alu trzymała tylko w jednej czwartej swojego obwodu. Czyli dobrze że nie jechałem nabijać bo bym tylko czas stracił. Jak wracałem to przycisnąłem chwilę dłużej pedał gazu i tak na prostej ładnie szło do 170km/h później do 180 trochę gorzej i stop. Powolutku doszło do 183km/h (na liczniku) i trzeba było hamować. Trochę mnie to martwi. Teraz zbieram kasę na przegląd, a następnie na silnik. jeszcze nie wiem co w nim zrobię aby odzyskać utracone koniki ale coś muszę zrobić. I jeszcze jedna mała sprawa. Czytałem na forum lancii że w właściciele swoich aut z silnikiem 2,4 TDS i JTD wymieniają pompy oleju jak łańcuszek hałasuje. A hałasuje jak to opisywali jak stara sieczkarnia. Dopiero po przekroczeniu 1300 obr się uspokajał. A u mnie hałasuje w zasadzie tylko troszeczkę i przy 900obr jest cisza. Daję sobie z tym na razie luz. Jutro dodam zdjęcie jak wyglądało auto po demontażu chłodnicy. pozdrawiam i życze spokojnej nocy
-
chłopie do nieba motoryzacyjnego pójdziesz po takiej męce:)
-
zacząłem się zastanawiać czy nie iść do banku i jakiś kredyt wziąść. No i marzy mi się alfa 159 2,4 jtdm 210KM...[COLOR="Silver"]
[SIZE=1]---------- Post dodany o 00:05 ---------- Poprzedni post dodany był o 00:02 ----------[/SIZE]
[/COLOR]no i jest jeszcze jeden plus tego wszystkiego. żadna śrubka mi nie przyrdzewieje. Zawsze będę je mógł odkręcić... :)
-
2 załącznik(i)
Załącznik 674
tak wygląda auto rozebrane
Załącznik 675
a tak pęknięcie chlodnicy
-
To chyba typowe uszkodzenie. Jak kupiłem Lancię też u dołu zobaczyłem takie wilgotne. Nawet się nie zastanawiałem i kupiłem nową chłodnicę. Tyle tylko, że udało się wyjąć ją bez zdejmowania zderzaka.
-
u mnie też by dało radę bez zdejmowania zderzaka, ale za zdjętym jest prościej i wszystko lepiej widoczne. a Ty masz silnik 2,4 JTD?
-
Nie, nie ;) 1.6. Tyle tylko, że nawiązałem swoją mowę do tego, że miałem podobnie jak u Ciebie uszkodzoną chłodnice. U mnie nawet wycieku nie było tylko się pociło. Jak wymieniałem olej przyuważyłem to i wolałem szybko to zrobić. A muszę powiedzieć, że i tak podziwiam Ciebie za wytrzymałość "nerwową".
-
można powiedzieć że szykuje auto na wakacyjny wyjazd w przyszłym roku... :) Żeby tylko pieniędzy wystarczyło
-
No i stało się. Wczoraj babka wjechała mi w bagażnik... Pieszy przechodził przez pasy a ona mi się pyta CZEMU SIĘ W OGÓLE ZATRZYMYWAŁEM? Tylna klapa wgnieciona, zderzak wgięty. Napisała oświadczenie. Może mi coś z kasy z odszkodowania zostanie. Może na podłogę z nierdzewki. I zacząłem myśleć że to auto mnie nie lubi. A ja przecież je dobrze traktuję...
-
może za dobrze.. i zaczyna marudzić..;P współczuję stłuczki..
-
a tak nawiasem mówiąc to (tylko nie rozpowiadajcie) nie miałem przeglądu. OD GRUDNIA. Po stłuczce szybko na stacje diagnostyczną i zrobiłem. Przeszła bez problemu. W przyszłym tygodniu jade na oględziny rzeczoznawcy...
-
To miałeś szczęście, że to w Ciebie uderzyli, a nie Ty w kogoś. Będziesz robił, czy już cierpliwość Ci się przebrała?
-
już mam nagraną klapę. tylko muszę jechać wymontować. cena 150 kompletna. Do tego oba napędy podnoszenia szyb z tyłu (po 50), belka tylna kompletna (100) chłodnica klimy (skraplacz - to zaraz za zderzakiem) +węże do niej (cena jeszcze nieznana). Roletę bagażnika już kupiłem (30zł). Zastanawiam się co jeszcze będę potrzebował bo mam okazje naprawdę tanio powyhaczać różne części (oprócz silnika bo ktoś już zaklepał). No i w końcu może pokuszę się o jakiegoś chipa. A bardzo ciekawi mnie ile mocy teraz ma mój silniczek. Tylko że w okolicach częstochowy to żadnej hamowni nie ma... A szkoda. Jutro pstryknę kilka fotek...
-
4 załącznik(i)
-
wgniecenie na tylnym boczku masz w tym samym miejscu co ja. Mi chyba ktoś tam pięścią walnął..
-
1 załącznik(i)
póltora roku temu (dokładnie 29 grudnia) kupiłem to auto. A przesiadałem się z marei weekend 1,8. I jechałem 31 grudnia na sylwestra tą 1,8 i mi babka też w tyłek wjechała bo nie wyhamowała. Uszkodzenie było dokładnie takie samo tylko że tam jeszcze zderzak popękał a tutaj nie.
Załącznik 756
-
W Gnieźnie kupiłeś tą Marysię?
-
tak. była jedną z 3 możliwych do kupna w tamtym czasie (2 miesiące szukania)
-
kupiłem interfejs do fiata. Aż boję się podłączać. fejs ma wtyk obd2 a ja mam 3pin. A w puncie mojej żony jest obd2. Więc na pierwszy rzut poszło punto bo świeciła mi się kontrolka od poduszki. Sam zresztą jestem autorem tej świecącej poduszki. Wyciągałem fotel kierowcy i złapał błąd. Podłączyłem interfejs i poskanowałem trochę. Kliknąłem odometer i... (aż mi wstyd pisać) 676 280 km. A na liczniku 150 890km. A punciak wygląda świetnie, a jeździ jeszcze lepiej. Spala 3,8l ON na 100km po trasie (silnik 1,9JTD) Zimą nie ma najmniejszego problemu z odpaleniem. Wnętrze extra. komora silnika w porządku. A tu taka niespodzianka. Albo ktoś wymieniał centralke? Ale co wtedy z immo? A chciałem pojeździć nim kilka ładnych lat. Nie wiem co teraz. A marea? Wygląda na bardziej sfatygowaną niż punto. Nastawiam się na liczbę 7-mio cyfrową.
ps. Chłodnica znowu cieknie. Do tego poszedł przedni prawy wahacz. Wymieniłem podnośniki szyb z tyłu i chciałem założyć chłodnicę klimy którą nabyłem za 40 zł wraz z dwoma wężami ale brakło mi czasu.
Pozdrawiam
-
Imo idzie zawsze zakodować, ale ciekawe. Możliwe, że miał wymieniane body. A licznik przejechanych kilometrów Ci nie mruga? Jeżeli nie to widocznie coś było podmieniane. Albo body, albo licznik.
A w Maryśce, co nie tak z chłodnicą?