[SIZE=3]Mijający rok jest kolejnym, w którym ceny obowiązkowego OC samochodu spadały. Wiele wskazuje jednak na to, że w 2015 roku polscy kierowcy za ubezpieczenie będą musieli zapłacić więcej. Dlaczego?[/SIZE]

Z uwagi na sytuację w obowiązkowych polisach OC ubezpieczyciele z pewnością nie zapamiętają dobrze 2014 roku. Po raz kolejny tylko nielicznym towarzystwom uda się na OC zarobić, a cały rynek najprawdopodobniej zamknie ten rok na minusie – wynika z danych Polskiej Izby Ubezpieczeniowej. Jest to rezultat panującej nad Wisłą wojny cenowej. Kłopot polega na tym, że na dłuższą metę – a ta sytuacja trwa od kilku lat – to się ubezpieczycielom po prostu nie opłaca.

"Ma to jednak swoją drugą stronę medalu, o której nie można zapominać. Niskie ceny, ale też obserwowany obecnie wzrost wartości wypłacanych odszkodowań nie są na rękę ubezpieczycielom, ale to świetne wiadomości dla kierowców. Przecież dzięki temu każdy właściciel samochodu może mieć pewność, że znajdując dla siebie najtańsze OC bez trudu oszczędzi kilkaset złotych. A nie ma chyba kierowcy, któremu by nie zależało, żeby płacić jak najmniej - tłumaczy Bartłomiej Behnke z multiagencji superpolisa.pl.

Jedne towarzystwa są więc skłonne bardzo wyraźnie „schodzić” z ceny, inne starają się tego nie robić. W efekcie przez cały 2014 rok kierowcy otrzymują zarówno tanie, jak i o wiele droższe propozycje zakupu OC, więc porównanie cen pozwala im dużo zaoszczędzić.

Potwierdza to przykład wyliczeń przygotowanych przez superpolisa.pl dla 33-letniego właściciela modelu Opel Astra z 2009 roku (miejsce zamieszkania: Poznań), który OC kupuje od 7 lat, a na koncie nie ma żadnych szkód. Minimalna cena za OC u jednego z ubezpieczycieli to w tym konkretnym przypadku 379 zł, za to w innym towarzystwie zmotoryzowany zapłaci nawet 836 zł (aż o 457 zł więcej).

Co się zmieni w nowym roku?
Poza spadającymi od dłuższego czasu cenami przyczyn ewentualnych podwyżek OC można upatrywać w zaplanowanych na 2015 rok zmianach. Jeszcze w grudniu Komisja Nadzoru Finansowego ma ogłosić listę zasad, którymi będą musieli kierować się ubezpieczyciele likwidując zgłaszane do nich szkody. Dostosowanie się do wymogów podniesie prawdopodobnie koszty działalności towarzystw ubezpieczeniowych, a to niebawem może odbić się na cenach.

Podobnie może skończyć się powszechne wprowadzenie bezpośredniej likwidacji szkód, dzięki której poszkodowani w wypadku czy stłuczce kierowcy po odszkodowanie z OC zgłoszą się do swojego ubezpieczyciela.

"Nawet jeśli w 2015 roku ceny OC faktycznie wzrosną w związku z zaplanowanymi zmianami, towarzystwa nie przestaną walczyć o klientów składkami. Konkurencja przeniesie się być może na nieco wyższy poziom cen, ale nadal będzie można otrzymać rabat np. za jazdę bez szkód, z uwagi na wiek czy wykonywany zawód. To w naturalny sposób otwiera kierowcom drogę do oszczędności, którzy tak jak teraz będą musieli zestawić ze sobą kilka czy kilkanaście ofert, aby wybrać tę najkorzystniejszą - dodaje Bartłomiej Behnke.
Źródło: samar.pl
Foto: podkarpacka.policja.gov.pl