ja dzis pojechałem w pełni przygotowany po Bravo. niestety nie było to tak różowo jak by sie wydawało. nawet to że był uderzony ( i przepolerowany za bardzo) bym przebolał ale błąd na desce i tekst "elektryk sprawdzał i to wina deski" jakoś do mnie nie przemawiał. zobaczymy jak deskę zrobi to może jeszcze coś z tego będzie.
a jak nie to na Śląsk pojadę