Witam wszystkich. Od pewnego czasu walczę z tym problemem. Posiadam punto 1 1,2 MPI Elpigas II gen. Byłem u gazownika, podłączył pod komputer, stwierdził że sonda lambda i attuator pracują prawidłowo . Na parowniku śruba regulacji wkręcona na max. Gdy odpalę zimny na pb, jest ok. Po przełączeniu na LPG też jest ok, jednak im silnik bardziej się nagrzewa tym wyższe są obroty na jałowym. Potrafią dojść nawet do 2000. Parownik regenerowany w zeszłym roku i działał prawidłowo .Zdemontowałem go i wyczyściłem ,ale bez rezultatu . Dodam że membrany miękkie , więc parownik chyba można wykluczyć. Cały dolot do kolektora uszczelniony. Gazownik zauważył nieszczelność na wtryskach i tym mnie zbył. Oringi na wtryskach wymieniłem, dwa dni spokój i nawrót choroby. Ręce opadają. Dodam jeszcze że jak przełączę na PB to obroty spadają do prawidłowych. Pomocy