Jak na naprawy mechaniczne nie mogę narzekać, tak na naprawy blacharsko lakiernicze to niech ich piekło pochłonie.
AutoTim Janeczko w Opolu.
Mieli mi naprawić rdzewiejące progi i błotniki. Dwa razy poprawiali i po miesiącu na progach wylazły purchle, a na krawędziach błotników schodzi lakier.
Muszę to jeszcze raz zrobić.
Zdjęcia przedstawiają wnętrze błotnika przy progu. Lewa i prawa strona. Po lewej stronie nawet nie raczyli przyspawać nowej szpilki, która służy do przykręcenia dolnej krawędzi błotnika, który odstaje sobie od płaszczyzny drzwi na jakieś dwa milimetry i się rusza. Zniszczyli nowe boczne listwy gumowe przedniej szyby, urwali dolne mocowanie prawego nadkola, które ocierało o krawędź błotnika i uszkadzało lakier.
Poszycie obu progów jest skorodowane w przedniej części od środka więc progi nadają się do wymiany, a oni je przeszpachlowali i byle jak prysnęli, nawet nie raczyli zdjąć gumowych zaślepek otworów technicznych.
Masakra.
Zamiast dzwonić i mówić co trzeba zrobić to zrobili byle jak i myśleli, że będzie dobrze. O kosztach nawet nie wspominam, bo jeszcze mną trzęsie.
A samochodu nie sprzedam, bo jest bez zarzutu. Muszę go po prostu naprawić.
Ech. Jakbym miał czas to bym sobie sam wszystko blacharsko porobił i dał znajomemu do lakierowania.