Witam wszystkich,
przeszukałem już sporą część internetu i nie znalazłem podobnego problemu nawet w przypadku innych marek aut, więc zwracam się z prośbą o podpowiedź do Was.
Od pół roku jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem Doblo Cargo maxi 1.9 jtd 105KM rok 2007. Do tej pory nie udało mi się rozwiązać problemu z obrotami: wolne obroty bez wciśnięcia pedału trzyma bardzo dobrze, po minimalnym wciśnięciu (1-2% wskazanie na MES) obroty zaczynają rosnąć aż do ok. 2,5 tys. Ciężko się z tym jeździ, bo na wolnych obrotach nie ma płynnego przejścia między przyspieszaniem a hamowaniem silnikiem i auto skacze jak żaba.
Do tej pory zrobione:
- przeczyszczony, wyregulowany i sprawdzony z każdej strony i na obydwu ścieżkach pedał gazu (zresztą MES wychylenie pokazuje ok, więc to nie to);
- EGR czysty;
- wymiana wtryskiwaczy nic nie zmieniła;
- wymiana rozrządu - jest dobrze ustawiony;
- odpięcie przepływomierza nic nie zmienia (swoją drogą nie generuje nawet błędu - czy to normalne?);
- przytkałem już nawet wlot powietrza z myślą, że jest za duży przepływ, ale to też nic nie zmieniło po za spadkiem mocy.
Auto nie dymi, spalanie w normie, przyspiesza względnie dobrze, odpala też w miarę.

Pozostały mi jeszcze tylko dwa pomysły: albo jest jeszcze jakiś czujnik mający z tym związek, którego nie sprawdziłem, albo poprzednicy grzebali coś przy mapach wtrysków (tylko po co - to auto dostawcze nie wyścigowe).

Wszelkie podpowiedzi mile widziane.
Pozdrawiam