Witam serdecznie. Parę miesięcy temu stałem się posiadaczem Fiata Seicento 900 z instalacją LPG aby jak najtaniej przemieszczać się do pracy i z powrotem. Mój problem zaczął się gdy z Seicento zaczął uciekać płyn chłodniczy. Mechanik zdiagnozował pęknięty wężyk i nie działający termostat. Po wymianie tych elementów Fiacik przestał chodzić na gazie od razu jak tylko wyjechał od mechanika. Podczas jazdy i przełączenia go na gaz samochód zaczyna zwalniać i w ogóle nie reaguje na pedał gazu, na postoju natomiast samochód po próbie przełączenia traci obroty i gaśnie. Dodam jeszcze że zapala się w tym czasie kontrolka od wtrysku i samochód ma problem z ponownym odpaleniem na benzynie (zaskakuje po paru sekundach lub kilku próbach).

Próbowałem jedynie działać z zaworem dopływu gazu bo mechanik podobno go ruszał ale to nic nie dało.
Piszę tutaj z pytaniem czy ktoś może miał podobny problem i sobie z nim poradził. Może uda się zaradzić na to bez kursu do gazownika.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź