Witam, posiadam od kilku dni Seicento 1.1... drugiego dnia uslyszalem ze cos chodzi pod maska jest taki brzeek i cyk... myslalem ze on jakos wyrownuje cisniemie czy cos wiec to olalem. Lecz na kolejny dzien akumulator zdechl... po glebszym namysle wpadlem ze to silniczek krokowy... odkrecilem wszystko przexzyscilem. Ale on nadal non stop pracuje w rownych odstepach czasowych... co moze byc nie tak? Komputer czy cos z kablami? Moze mial ktos podobny problem. Dodam ze auto ma sekwencje gaz. Wlascicielka byla sama nie wie o co chodzi. Na razie sciagam kleme na noc ale to sie staje uciazliwe powoli.