Temat: Marea - szarpanie przy ruszaniu i drżenie kierownicy  

Witam,

Otóż mam dwa problemy z silnikiem 1.9JTD, które mi trochę nie dają spokoju.

Problem 1:
Podczas ruszania kiedy bardzo powoli puszczam sprzęgło - jest OK, samochód rusza płynnie. Jeżeli puszczam sprzęgło w normalnym tempie to szarpie samochodem chyba, że dodam trochę gazu - wtedy rusza płynnie ale musi mieć powyżej 1000 obrotów. Czy jest to normalne? Do tej pory jeździłem golfem z silnikiem TDI i zastanawiam się czy problem nie leży w zmianie stylu jazdy (ruszania).

Dodam też, że czasem czuje na pedale gazu coś jak ABS na pedale hamulca. Objaw występuje przeważnie w trakcie ruszania w sytuacji gdy np. dam więcej gazu niż potrzebne do "złapania" przez sprzęgło. Raz chyba zdarzyło się także w trakcie jazdy.

Nie jestem pewien ale mam obawy, że problem leży w sprzęgle.

Problem 2:
Drgania, które przenoszone są m.in. na kierownicę. Rozumiem, że to diesel i pewne objawy są wpisane w jego życiorys natomiast wydaje mi się, że drgania, które występują w moim przypadku odbiegają od normy. Stwierdzam to na podstawie faktu, że na wolnych obrotach widać gołym okiem wyraźne drganie a wręcz trzęsienie kierownicy. W czasie jazdy efekt ten albo zanika albo nie jest odczuwalny(ciężko ocenić). Nie wiem w jakim stanie są poduszki pod silnikiem.

Generalnie zanim pojadę do mechanika chciałbym poznać opinię tych, którzy mieli już tego typu problemy żeby mniej więcej się orientować.

Z góry dzięki za odpowiedzi

ja mialem takie objawy w starym mondeo i mialem wtedy wywalona poduszke pod silnikiem..

dziś na zimnym było jakby lepiej, poobserwuje w innych sytuacjach chociaż trafiłem na inny temat na tym forum z takimi samymi objawami i podejrzenie padło na dwumas a konkretniej luzy.

Tematów jest wiele.
Dwumas sprawdzić łatwo, 4 bieg 1500 obr i gaz w podłogę. Obserwować co się dzieje.

Poduszki tez jest łatwo sprawdzić. Do tego potrzebne są 2 osoby i kanał.
Jedna patrzy a druga strzela ze sprzęgła

po obserwacjach mogę stwierdzić, że gdy dodam lekko gazu przy ruszaniu to nie szarpie. Jeżeli ruszam powoli bez gazu to też nie szarpie. Zastanawiam się czy po prostu to nie taki urok silnika, że chcący ruszyć normalnie (np. na skrzyżowaniu) trzeba dodać nieco gazu. Kanałem niestety nie dysponuje, pod koniec października czeka mnie przegląd techniczny.

Co do sprawdzenia dwumasy. Jak powinno wyglądać albo nie powinno zachowanie samochodu na 4 biegu przy 1500 obr i gazie w podłodze?

Nie powinno trzęść buda

to nie trzęsie. Samochód dość dynamicznie jak na mój gust i płynnie przyspiesza. od 40 do 90km/h przyspieszył po przejechaniu 150-200 metów. Czyli dwumas będzie ok?

Samochodem trzęsie właściwie tylko przy ruszaniu. Sprzęgło łapie gdzieś w połowie. Jeżeli powoli puszczam bez gazu to jest ok. Jeżeli puszczam normalnie bez gazu to szarpie. Jeżeli puszczam normalnie ale w momencie kiedy łapie sprzęgło mam wciśnięty gaz (1000-1500 obr) to wtedy też nie szarpie.

Jest jeszcze jedna sprawa: hamulec. Gdy na postoju bez uruchomionego zapłonu wciskam hamulec to przy puszczaniu słychać jakby spuszczanie powietrza. Czy to normalne? Nie spotkałem się z tym wcześniej. Po kilku razach hamulec się zapowietrza - to wiem, że jest normalne. Po odpaleniu hamulec mięknie - to też jest ok. Ponadto czasem po nocy hamulec jest zapowietrzony. Nie sprawdzałem jeszcze nic. Zacząć od płynu hamulcowego czy czegoś innego?

btw.. ile Wam palą 1.9 JTD?

Możliwe że pada docisk.Ma nierówno wytarte słoneczko i nie równomiernie oddala się od tarczy sprzęgłowej.

jeżeli by tak było to naprawa jest kosztowna?

Napisał bart87

jeżeli by tak było to naprawa jest kosztowna?

Licz że będzie to wtedy wymiana sprzęgła - niestety niezbyt tania..

Nie strasz kolegi 400 - 500 zł części, czyli kpl sprzęgło plus ~300 zl robota

Spróbuj odpowietrzyc sobie sprzęgło. Choć jak Kolega Zielony zauważył, zaczyna kończyć się docisk.

Witam.
Moja Mary zachowuje się bardzo podobnie przy ruszaniu. Też czasami szarpie i trzeba umiejętnie operować sprzęgłem i gazem przy ruszaniu. Zauważyłem, że najbardziej szarpie gdy jest zimna, np. po nocy. Później jest już dużo lepiej. Myślę, że może to mieć związek z sondą lambda kiedy jest jeszcze zimna, ale nie jestem fachowcem i to tylko moje własne tłumaczenie. Ja już się do tego przyzwyczaiłem i tak sobie jeżdżę.
Mary taką kupiłem w kwietniu. Sprzedający też z tym jeździł.

Przyzwyczaić się do tego to pewnie kwestia czasu. Pytanie czy taki stan rzeczy nie doprowadzić do poważniejszych uszkodzeń?

No i wtedy będzie widać co niedomagało.

i koszty naprawy będą x razy większe. Musze znaleźć jakiegoś konkretnego mechanika.

Jeszcze jedno pytanko. Kontrolka świec, która miga po odpaleniu przez jakiś czas wskazuje na uszkodzenie układu wstępnego podgrzewania świec. Pytanie czy problem może leżeć w uszkodzonych świecach czy gdzieś jeszcze?