Dzisiaj dostałem się na kanał i wymieniłem czujnik. Niestety auto dalej martwe i nie odpala. Dodatkowo jak wracałem do domu (oczywiście na holu) to wskazówka obrotomierza i teraz również prędkościomierza stoi na 0 i się nie rusza (nie wiem czy coś przy okazji zepsułem).

W domu sprawdziłem na spokojnie i okazało się, że stary czujnik... działa!

Teraz to już w ogóle nie mam pojęcia co może być zepsute bo miałem nadzieje, że jednak wymiana czujnika położenia wału wszystko naprawi.