PDA

Zobacz pełną wersję : Dlaczego na motocyklach jeżdżą bezrozumni ludzie?



petarda
04-04-2011, 00:21
Może mam za małe IQ do tego albo ci na motorach ale za cholerę nie mogę pojąć co z tymi ludźmi się dzieje.
Wyczyniają na drogach takie cuda że ręce opadają, wiem że kierowcy samochodów też ale typ na motorze nie ma szans z samochodem chyba że rozłoży skrzydła jak nietoperz i poleci górą przy zderzeniu.
Notorycznie widzę osłów przeciskających się na motorach na trzeciego pomiędzy samochodami i wpychających się przed maskę, wręcz stało się to już jaką dżentelmeńską zasadą i biada chamowi w samochodzie który sobie na to nie pozwoli.
Nie jestem subiektywnie uprzedzony bo dużo jeździłem na rowerze i spotkałem się ze straszna głupotą ze strony kierowców ale jak jadę ulicą za typem na skuterze a on jedzie prawie środkiem pasa żeby go nie wyprzedzać, z naprzeciwka ciagle samochody i tak 4 kilometry w porywie do 40/h, jak już udało mi się wyprzedzić to na pierwszych światłach typ pomiędzy samochodami na czoło i zabawa od nowa.
Tylko dlaczego w pozostałych samochodach siedzą mumie i nikt nie protestuje?

ubek
04-04-2011, 14:02
Wiesz to samo mogę powiedzieć o kierowcach - kilka razy miałem sytuacje że zajeżdżali mi drogę, albo zmieniali pas nie patrząc w lusterka czy bez sygnalizacji co w przypadku spotkania motor samochód dla mnie kończy się z reguły dużo gorzej. Nie wiem co Ci przeszkadza że np w korku motor jedzie środkiem między autami, na światłach na pewno Cie nie zablokuje bo nawet najmniejsza pojemność jest szybsza niż samochód. Ja jeżdżę na motorze lubię to :) jak widzę w korku motor zawsze go puszczę, nich jedzie - w niczym mi to nie przeszkadza, ja stoję bo muszę, on nie musi więc nie ma sensu go blokować . Tak samo jak trafie na korek to go minę - mijając nie blokuje innych, jadąc między autami w korku nie blokuję Cie! Po prostu Cie mijam. To nie wina motocyklisty że Ty stoisz a on może jechać.

kovalius
04-04-2011, 14:26
Tak, ale na całym cywilizowanym świecie są ustalone pewne zwyczaje. Dla motocykli zostawia się np. przejazd pomiędzy pasami i motocykle jeżdżą właśnie tam. Może u nas też trzeba byłoby propagować jakieś zasady, które godziłyby interesy jednych i drugich, zamiast nalepiać naklejki "motocykle są wszędzie". Bo jeżeli motocykle są wszędzie to ja je chrzanię. Niech uważają na mnie. Patrzę w lusterka z innych powodów, niż wyszukiwanie potencjalnych samobójców, którzy kombinują na drodze na ile im fantazja pozwala. Jeżeli kierowca będzie wiedział, gdzie może spodziewać się motocyklisty, to ten będzie tam po prostu bezpieczniejszy.

ubek
04-04-2011, 14:35
Widzisz, mówisz że nie patrzysz w poszukiwaniu potencjalnych samobójców - ja jadać normalnie swoim pasem ( lewym ) 2x omal nie zostałem staranowany przez kierowcę który akurat sobie zmieniał pas. Zapewniam, teraz bacznie patrzę na kierowców i jeżdżę tak jak by chcieli mnie zabić - to większość tak jeździ. Nie wiem dlaczego, frustracja że ja mogę jechać a on nie?

Większość osób uogólnia motocyklistę z jakiś samobójcą - przecież to jest chore.

Polecam zobaczyć ten film

http://www.youtube.com/watch?v=wHOl5kHBHbk&feature=related

miszko
04-04-2011, 14:49
Sam dużo razy miałem sytuację (a należę do osób, które dosyć często spoglądają w lusterko), że jadę, patrzę w lusterko "cisza". Jadę dalej, patrzę w lusterko, a jakiś motocyklista siedzi na dupie. To są chwile i nie dziwię się, że czasami wygląda to jak na zajeżdżanie komuś drogi. Oczywiście kierowca powinien się upewnić, ale ja sam dużo razy wpierw badam sytuację za mną - oceniam czy nikomu nie zajadę, oceniam szybkość zbliżania się auta za mną, chwilkę jadę, aby nie zrobić tego manewru nerwowo i zmieniam pas ruchu. Wpada taki motocyklista i wchodzi w moment kiedy zaczynam skręcać, a on właśnie usiadł na tyłku.

Generalnie są osoby, które mają zero rozsądku i zachowują się nie to, że już niezgodnie z prawem, a wręcz chamsko na drodze.
Sam planuję kiedyś kupić motor i nim jeździć, ale będę to robił tylko po to, aby cieszyć się jazdą.

I śmiać mi się chce z naklejek... "patrz w lusterka, motocykle są wszędzie". Ja mogę powiedzieć, "motocyklisto, zwolnij i rozważ swój ruch".
Czyli zgodnie z naklejką, to ja mam uważać na nich ;) Ok, będę uważał, ale niech sami nie naginają zasad.

Wszędzie się znajdzie "mistrz kierowcy" i nie ma znaczenia czy to moto, auto czy koparka ;)

ubek
04-04-2011, 14:53
Ale czy to że jesteśmy po prostu szybsi na drodze to naginanie zasad? To że mieszczę się między dwoma pasami w korku to powód żeby mnie blokować ?

Większość chamstwa na drodze wychodzi od puszkarzy - większość śmiertelnych wypadków motocyklistów powodują kierowcy.

Edit

Motocyklistę ciężko zauważyć - dlatego wydjae się że on nagle się znalazł obok nas lub za nami.

miszko
04-04-2011, 15:53
Motocyklistę ciężko zauważyć - dlatego wydjae się że on nagle się znalazł obok nas lub za nami.
Dlatego powinien zachować większą odległość i ostrożność.
A mam znajomego z LO, który dostał (jeszcze jak chodziliśmy do LO) prawie nowiutką hondę cbr 1000 rr z zmienioną skrzynią (jeszcze szybsze przeskakiwanie między biegami). Jeździł jak idiota, prawie mu prawko zabrali, ale tatuś dobrze smarował. Zdarzeń drogowych to już nie pamiętam ile miał, bo co chwile czymś się "chwalił", albo sąsiedzi opowiadali.

Takim osobom mówię - nie ;)

ubek
04-04-2011, 16:48
Dlatego powinien zachować większą odległość i ostrożność.

I większość motocyklistów ją zachowuje - co do patrzenia w lusterka to pamiętajmy że to my jesteśmy odpowiedzialni za zachowanie ostrożności przy zmianie pasów etc. [b] mamy wtedy zachować szczególną ostrożność.
Ogólny wniosek z Twojego posta można wyciągnąć - jesteś motocyklistą to uważaj na mnie w aucie. Bo Ja nie muszę uważać tak jak Ty - mi się nic nie stanie.

:P :P :)

Gro wypadów motocyklistów jest przy lewoskrętach samochodów. Większość kierowców podświadomie szukają samochodów rozglądając się w około - nie rejestruje w ogóle motocyklistów.

egon
04-04-2011, 20:21
ubek, z całym szacunkiem, ale jeśli motocyklista jechałby przepisowo (prędkość) to na pewno by w lusterku go było dłużnej widać ;) Ale jesli za przeproszeniem jakiś palant jedzie lewym pasem prawie 200km/h to sam wiesz jako kierowca auta, ze takiego delikwenta raczej nie jesteś w stanie w porę w lusterku zobaczyć ;)
Żeby było jasne, nie bronię tutaj kierowców samochodów, bo istnieją również straszni idioci, ale motocykliści mogliby tez trochę uważać na innych ;)

petarda
04-04-2011, 20:50
ja stoję bo muszę, on nie musi więc nie ma sensu go blokować . Tak samo jak trafie na korek to go minę - mijając nie blokuje innych, jadąc między autami w korku nie blokuję Cie! Po prostu Cie mijam. To nie wina motocyklisty że Ty stoisz a on może jechać.

Jeśli przeczytasz uważnie mój pierwszy post zauważysz że nie piszę o korkach a o ewidentnym przeciskaniu się pomiędzy samochodami stojącymi na czerwonym, zauważ że poruszyłem przykład skutera jadącego z małą prędkością w porównaniu do samochodu, a co sądzisz o takim jadącym skuterem środkiem lewego pasa na trzypasmówce?
A co do motocyklistów na ich rączych rumakach to niestety z tym przeciskaniem na czoło stojących samochodów nie jest tak do końca bo miałem przypadek kiedy okazało się że gość wcisnął się przed maskę na pasie do lewoskrętu, trzeba się sprawnie zebrać a on ślimaczy, zdążyłem zebrać się sprawniej Poldkiem, ominąć go i zjechać.
Nie mam nic przeciwko, jedziesz szybciej, jedź ale jedź faktycznie a nie przeciskaj się dla samej zasady, miałem takie przypadki, gość wyprzedził w kolumnie jadących samochodów aby wjechać przed maskę dosłownie na dwa palce i musisz hamować a spróbuj nie to kłopot masz jak banku bo najechałeś na tył bezbronnego motocyklisty.
A co do prędkości, wcale się nie dziwię że są wypadki, jeśli w mieście na 50-70/h gość na motorze zapierdziela 140-160/h a widziałem takich mocarzy ruszających spod świateł w środku miasta w szczycie ruchu na jednym kole i jadących tak do następnych świateł, wygląda ze ich nie dotyczą żadne ograniczenia, przy takich różnicach prędkości żaden kierowca nie ma szans na lewoskręcie.
Najlepszy przypadek miał mój kolega, jeździ spokojnie jak "moher" na łuku drogi z naprzeciwka motocyklista wyprzedzał lewym pasem autobus i jak wypadł zza niego prosto na czołówkę to było widać jak "zatelepało' nim na widok samochodu.
Z okna mam widok na ulice ze skrzyżowaniami równorzędnymi i 30/h a widzę bardzo często motocyklistów ciągnących przez to skrzyżowanie ile fabryka dała, tyle że to dosłownie pod drzwiami kościoła więc opatrzność czuwa nad głupcami i trupów nie ma.
Jednego z lepszych widziałem wczoraj, na quadzie wyprzedzał z prawej strony samochód skręcający w lewo, o mały włos nie zrobił fikołka na krawężniku.
Motocykliści nie sa wszystkim co najgorsze ale większość nie przestrzega żadnych zasad albo jedną, jestem szybszy więc mogę wszystko.
Sam lubię szybką dynamiczna jazdę i żona nie raz miała obłęd w oczach ale są granice.

ubek
04-04-2011, 21:33
Wy zauważacie ułamek a przypinacie etykietę wszystkim - sami kerowcy nie raz zapiepzają 160 i jest git - a motor to już szatan na kołach. Znam kierowców samochodów i kierowców jednośladów - i wiem jedno w obu grupach są debile, obie grupy jeżdżą cwaniacko, arogancko szybko. Tylko że do cwaniakach w samochodach się w pewnym stopniu przyzwyczailiśmy, a do motorów nie. Wielu boli że nie stoję w korkach, że w kolejce do czerwonego mogę być pierwszy. Ja w razie wypadku zrobię głównie sobie krzywdę, Ty w razie wypadku z tą samą prędkością możesz jeszcze staranować pół przystanku.

petarda
04-04-2011, 22:07
Wielu boli że nie stoję w korkach, że w kolejce do czerwonego mogę być pierwszy

Wielu boli wszystko, nawet jak będziesz szedł pieszo to też znajdzie się taki co go to będzie uwierało w d...
Mnie tam nigdy nie nachodzi irytacja w korkach, mam bardzo dobry rower i lubię na nim jeździć, wiele lat pomykałem na rowerku uśmiechając się pod nosem patrząc na pocących się w puszkach a że z lenistwa wiozę d... w samochodzie to co najwyżej patrzę na rowerzystów myśląc: a rowerek stoi w łazience...stoi...
Co do tylko sobie krzywdę, to kiedyś jeden młody jak dopadł do szybkiego motocykla to na lewoskręcie do CPN doszczętnie rozbił sobą silnik w Lanosie, ciekawe czy przejechałby na drugą stronę przez drzwi kierowcy.
Niestety, tylko wczoraj w czasie 30 minut jazdy nie zauważyłem żadnej znaczącego wykroczenia ze strony kierowców samochodów ale jeden przypadek desperata na quadzie i jednego motocyklistę którzy o mały włos nie doprowadzili swoim zachowaniem do wypadku, dla dowcipu dokładnie w tym samym miejscu, więc o czymś to świadczy.

luca89cn
04-04-2011, 22:20
Jeśli chodzi o mnie to nie mam problemu z motocyklistami, sam mam zamiar zrobić 'A' i kupić jakieś dwa koła, ale miałem jedną sytuację kiedy ścigant przeciskał się między samochodami w trakcie jazdy przy normalnej prędkości (mojej i innych samochodów ok. 90) i musiałem sie wp***dolić w dziurę niemałych rozmiarów a nie miałem jak ominąć bo bym go rozmarasił między moim a samochodem jadącym z przeciwka. Staram się omijać nawet studzienki więc wyobraź sobie ubek moją złość jak wpadam lewymi kołami w kilku centrymetrowy dołek przez takiego matoła i myślę, że o takiej sytuacji pisze tu kolega a nie o korkach, chociaż chłopak na skuterze w korku przestawił mi lusterko ale to nie w moim aucie, tylko myślałem, że kolega wyjdzie z siebie i stanie obok... A tak poza tym to jestem zdania, że każdy może zabić na drodze, pod warunkiem, że tylko siebie obojętnie czy to w osobówce, czy to na motocyklu. Na rowerze przy małej prędkości też się można zabić...

qolejowy
05-04-2011, 00:31
Jeżdżę i samochodem i motorem już dosyć długo i powiem tak, po jednej i po drugiej stronie są ludzie jednakowo bezrozumni i pozbawieni wyobraźni.
Samochodziarze narzekają na motocyklistów a motocykliści na samochodziarzy, tak było jest i będzie.
Kto powoduje więcej wypadków tego nie wiem ale moim zdaniem wina leży gdzieś po środku.
Samochodów i motorów mamy coraz więcej i to naprawdę szybkich a drogi niestety coraz gorsze i ciaśniejsze, większy ruch, wszechobecny brak czasu i pośpiech nie sprzyjają bezpieczeństwu na drodze.

chroszcz
05-04-2011, 10:32
proponuję kupić śmigłowiec wtedy nikt nie będzie ci przeszkadzał na drodze
-chyba że wrony i wróble a może gołębie

skunksior
09-10-2011, 21:41
Panowie ale trzeba odróżnić motocyklistę od prowadzącego szlifierkę kontową! :smile:

turb
10-10-2011, 16:10
Dokładnie, tak samo jak kierowców można spotkać niepełnych rozumu. Wojna jest, bo kierowców boli stanie w korkach, gdy motocykliści mogą przejechać.
Nic prostszego, sprzedać auto, kupić motor. Ale co w zimę wtedy... ;)

skunksior
12-10-2011, 09:35
Jeżdżę dużo bo mam taką prace i że by zdążyć nie zawsze przestrzegam przepisy, ale to co czasami odwalają MŁODZI kierowcy ścigaczy w głowie się nie mieści. Kolega z pracy ma Yamahę Fazera 1000, na motorach jeździ ze trzydzieści lat i sam jest w ciężkim szoku po przejechaniu z Krakowa do Zakopanego w lecie. Mówi że takich bezmyślnych matołów to nie widział. Ja do kierujących motorami nic nie mam i staram się im życia nie utrudniać, ale ciężko by się jeździło patrząc tylko w tylne lusterko :)

aniaa1989
07-02-2012, 17:02
polać Ubekowi! dobrze mówi.

6aszter
15-02-2012, 23:06
nie tylko na motorach jeżdżą bezrozumni to raz, a dwa nie można wszystkich kierowców jednośladów wrzucać do jednego wora i od razu dyskryminować ;)

Borkoś
08-03-2012, 20:28
Jak ktoś chce sobie zrobić krzywdę to zrobi sobie na deskorolce.Nigdy nie widziałem, ale czytałem o motocyklistach, którzy jeżdżą z linką na szyji.

seth
09-03-2012, 08:31
od prawie roku jestem motocyklista i teraz mogę powiedzieć z własnego doświadczenia parę rzeczy.
1. jak motocyklem rusza bardzo szybko ze skrzyżowania to nei znaczy że przekroczy 60km/h. On się tylko ma czym rozpędzić więc to robi
2. gdyby wszyscy jeździli na motorach ruch byłby płynny. w cywilizowanych krajach ludzie dorośli do tego że stojąc w korku motor przebija się pomiędzy nimi bo ma jak i nie ma sensu dodatkowo tworzyć sztucznego korka
3. według badań około 90% wypadków z udziałem motocyklistów jest z winy kierowców samochodów
4. podczas pewnych zdarzeń drogowych motorem się nie hamuje motorem się przyśpiesza i omija (np. kogos kto nam wyjeżdża z podporządkowanej) nie ma możliwości wyhamowania, motor szybciej się rozpędzi i minie a słyszałem wiele razy komentarze "po co ten wariat sie tak pcha"
5. zawsze miałem szacunek do tych ludzi z prostego powodu, sa dyskryminowani na drodze tak jak kierowcy ciężarówek (potocznie błędnie nazywane sa te samochody TIR'ami, polecam poczytać sobie co to jest TIR :D)
6. co do tych żyłek i linek. cos gdzieś też słyszałem nigdy się z tym nie spotkałem a mam kilku znajomych motocyklistów i nic mi o tym nie mówili

miszko
09-03-2012, 10:13
Dla kierowców aut: Patrz w lusterka, motocykle są wszędzie.
Dla motocyklistów: Jeździj wolniej, daj się zauważyć.

marek777
18-03-2012, 00:52
Zobaczcie na egzaminie kto przystępuje na kat. B. Na grupę 10 osób tylko dwie osoby średnio zdają resztę powinny iść od nowa uczyć się jeździć, aż strach pomyśleć że oni też kiedyś wyjadą na ulicę. Ktoś kto zdaje dziesiąty raz i niezda powinien już nigdy nie wyjechać na ulice.

A jak jest na kat. A (motocykl) zdawalność okło 80 procent. Widać że są to ludzie co potrafią jeździć.

seth
18-03-2012, 11:33
A jak jest na kat. A (motocykl) zdawalność okło 80 procent. Widać że są to ludzie co potrafią jeździć.
jak ja w tamtym roku zdawałem to na sali bylo 8 osób, 5 kat.B i 3 kat A. zdały 4 osoby nas 2 na motor i 2 na samochód. więc to potwierdza twoją teorie. aha i obaj zdaliśmy a z kat B chyba nikt

qolejowy
18-03-2012, 13:05
Na grupę 10 osób tylko dwie osoby średnio zdają resztę powinny iść od nowa uczyć się jeździć, aż strach pomyśleć że oni też kiedyś wyjadą na ulicę. Ktoś kto zdaje dziesiąty raz i niezda powinien już nigdy nie wyjechać na ulice.Tyle że z tych 8 oblanych nie zdaje na placu manewrowym. Z motorem nie ma tego problemu.

seth
18-03-2012, 13:08
Z motorem nie ma tego problemu.
dlaczego nie ma takiego problemu??
masz 8 zrobic 5 razy do tego hamowanie awaryjne i w wyznaczonym miejscu, przeprowadzenie potoru i na sam początek oczywiście obsługa. u nas oblewają nawet za to że po przeprowadzeniu motoru nie postawisz go an stopki. więc to też nie jest takie proste. tyle ze motocykliści muszą sie zawsze bardziej skupiać

qolejowy
18-03-2012, 13:23
masz 8 zrobic 5 razy do tego hamowanie awaryjne i w wyznaczonym miejscu,No ja jak zdawałem na motor to przy 8 trzeba było jeszcze dawać znać ręką w stronę w którą skręcamy.

u nas oblewają nawet za to że po przeprowadzeniu motoru nie postawisz go an stopki To jest raczej normalne, inaczej chyba motoru nie da się zaparkować.
Zdając autem nie ma się wielkiej wprawy w manewrowaniu i tu o wiele łatwiej jest popełnić jakiś błąd. Nie jeden stary kierowca ma problemy z zaparkowaniem tyłem między dwoma innymi autami.

seth
18-03-2012, 13:38
No ja jak zdawałem na motor to przy 8 trzeba było jeszcze dawać znać ręką w stronę w którą skręcamy.
teraz trzeba sie obracać
myślę że autem jest łatwiej zdać

Jelcyn
19-03-2012, 23:22
Z tą zdawalnością sprawa jest prosta, kat B robi każdy, bo nie wypada nie mieć prawa jazdy. Osobiście znam kilka osób, które robią prawko na tej zasadzie, mimo, że się do tego zupełnie nie nadają i tak na dobrą sprawę sami nie bardzo chcą jeździć. Natomiast uprawnienia na motocykl robią tylko osoby zdecydowane i zmotywowane, które się do tego przykładają, ponieważ jest to element ich pasji i zamiłowania. I generalnie, to kierowcy samochodów nie potrafią się zachować w stosunku do jednośladów, których jest mniej i są mniej widoczne. Dlatego motocykle powinny być pozbawiane tłumików, bo jak ciężko je zobaczyć, to przynajmniej się usłyszy ;)

seth
19-03-2012, 23:25
Dlatego motocykle powinny być pozbawiane tłumików, bo jak ciężko je zobaczyć, to przynajmniej się usłyszy
gollob walczyl o to aby na żużlowych motorach nie zakładać bardziej cichych tłumików. niestety unia zrobiła swoje

ale pomijając tłumiki to masz Jelcyn całkowita racje. i najbardziej boli fakt że ludzie celowo czasem utrudniają życie motocyklistom i niestety rowerzystom też

Jelcyn
19-03-2012, 23:32
i niestety rowerzystom też
Bo rowerzyści akurat powinni jeździć po ścieżkach rowerowych albo po chodnikach. Jezdnie są dla pojazdów silnikowych a nie dla spacerowiczów, którzy nie muszą mieć żadnych uprawnień ani nie muszą znać przepisów ruchu drogowego.

seth
19-03-2012, 23:34
tyle że nei każde miasto ma wszędzie ścieżki rowerowe a taki rowerzysta nikomu nie przeszkadza, o ile jedzie prawidłowo. tak więc tu się z tobą nie zgodzę ale to nie o rowerach temat

qolejowy
19-03-2012, 23:37
uprawnienia na motocykl robią tylko osoby zdecydowane i zmotywowane, które się do tego przykładają, ponieważ jest to element ich pasji i zamiłowania.Dobrze to ująłeś, nic dodać nic ująć.

seth
19-03-2012, 23:39
a ja trochę zmienię temat. jakby ktoś miał na sprzedaż lub potrafił doradzić w kupnie odzieży na motor (na razie jest mz 250 ale jakiś turystyk pewnie za rok będzie) to proszę info na PW. już nie będę tematu zakładał motocykliści i tak tu wejdą :D

Marcin91
21-03-2012, 20:30
A jak jest w końcu z tym prawem jazdy kategorii A? Weszło już od 24 lat czy dopiero wejdzie? Bo bardzo mnie korci kupić jakiś motorek, ale nie wiem jak jest z tym wiekiem, a nie mam czasu nawet zapytać znajomego co jest instruktorem.

Jelcyn
22-03-2012, 11:57
Z tego co wiem, to były jakieś zmiany, napewno dotyczyły uprawnień na quady. Marcin91, najlepiej będzie, jak gdzieś przy okazji zajdziesz do jakiejś szkoły jazdy i się zapytasz.

ubek
20-07-2012, 21:27
Nie zakładam kolejnego tematu o motocyklach :)

jest nowa kampania promująca bezpieczeństwo na polskich drogach :)

A + B = Absolutnie Bezpiecznie


http://www.youtube.com/watch?v=fYIYxUDVdIU&feature=relmfu

http://www.youtube.com/watch?v=L2He9y4lh0c&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=QJ2LEYtUpls&feature=relmfu

byrrt
20-07-2012, 22:35
Brzydka ta koleżanka :P

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

seth
21-07-2012, 06:54
dziewczyna chyba mało jeździ bo nawet ruszyć nie bardzo umie. takie akcje może trochę ostudzą tą nienawiść do motocykli

byrrt
21-07-2012, 13:51
Poza tym nie zadziałało na mnie te jej gadanie.. To nie tylko kierowcy aut muszą patrzeć w lusterka ale również albo wręcz przede wszystkim motocykliści powinni myśleć że mogą nie być zauważeni jak startują z pod świateł i 3s potem mają 100 na liczniku.. Wszyscy powinni uważać i nie ma tu bardziej winnych.

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

seth
21-07-2012, 15:39
z tym patrzeniem w lusterka to pryszcz. ostatnio koleś wymusił na mnie pierwszeństwo i jeszcze miał pretensje że jak to ja motocyklista jadący droga główną chciałem przejechać pierwszy jak on ma VW Sharan'a. nie oszukujmy się większość wypadków jest z winy aut niestety.

byrrt
21-07-2012, 16:52
nie oszukujmy się większość wypadków jest z winy aut niestety.

Nie jechałeś 40km/h wtedy raczej więc pewnie też o czas reakcji chodziło.. Jakoś sobie wyobrazić nie mogę żeby ktoś z premedytacją wymuszał "bo on jedzie motorem"..

A co do tego co napisałeś - prawda jest zawsze po środku - nie jeden zginął przez brawurę motocyklisty tak więc pisanie kto w tym jest bardziej winny nie ma sensu..

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

lukq
21-07-2012, 17:10
Ostatnio byłem świadkiem jak pani na motorze ciskała się między autami.
Mówię do Kini zaraz pieprznie nam w lusterko, nim się obejrzałem w nasze nie, ale za to tył lewy Kijanki cały porysowany od manetki, przypaliła głupa do kierowcy, że nic mu nie zrobiła (podjechała pod drzwi do niego).
Zrównałem się z gościem jak ruszyliśmy i powiedziałem mu, że ma cały tyl przerysowany, zjechał zaraz za nia.... dalej nie wiem jak się skończyło.

Jeśli chodzi o kierowców motorów i kierowców samochód, są tacy sami. Cześć jednych i drugich cwaniakuje i jeździe jak debil, a druga część rozważnie. Więc wina leży po każdej stronie.

Moje zdanie i nie mam zamiaru go tłumaczyć dlaczego, po co itd ...

ata
21-07-2012, 17:21
seth - ja cie bardzo przepraszam, ale jak wyjedziesz zza zakrętu (łagodnego ale z kiepską widocznością - wysokie krzaki wchodzą prawie na jezdnię) z prędkością 150-160 (na ograniczeniu "50"), to ja cie bardzo przepraszam ... te 2-3 sekundy to może być za mało na manewr. Tak, wymusiłem pierwszeństwo. Ruszając z podporządkowanej (bo zatrzymałem się przed skrzyżowaniem) miałem wolną drogę. A dwie sekundy później już nie była "wolna". Dokładnie to zdążyłem wrzucić jedynkę i puścić sprzęgło, i od razu dałem po hamulcu. Akurat jechałem Fordem Transitem w wersji "long", wyjechałem tak że zajmowałem praktycznie cały pas ruchu (nie mogłem od razu skręcać w prawo, promień skrętu za duży). Od zakrętu do tego skrzyżowania jest mniej niż 100 metrów (70-80). Ile metrów przyjeżdża pojazd poruszający się z prędkością 150 km/h w sekundę?
Na szczęście nic nie jechało z przeciwka, na szczęście skręcałem w prawo a nie w lewo. Skrzyżowanie typu T, w którąś musiałem skręcać ... dobrze oznakowane, ograniczenie prędkości dla drogi głównej wyraźne (najpierw "70" potem "50") ... w którym miejscu ten motocyklista miał mózg i czy go używał? Różnica sekundy i przejechania przeze mnie następnych trzech metrów (gdybym skręcał w lewo), a była by z niego mielonka. Tam nie ma gdzie "uciec"(za krzakami betonowy płot po każdej stronie), może zdążył by położyć maszynę ale też nie na pewno.

Patrzę w lusterka, uważam na motocyklistów, a i tak niewiele brakowało żebym jednego zabił. Miałem więcej przygód z motocyklami, na razie jakoś sie udawało ... Tym razem naprawdę niewiele brakowało.

kamilo62
21-07-2012, 19:41
ja kilkamiesiecy temu mialem tez lekki przypadek.nie widac bylo motocyklisty a wyjezdzalem z pod STOP. kilka sekund minelo a jakis motocyklista mlody puka sie w glowe i przygazowuje obok mojego samochodu. I co robic?? moja wina? czy jego ?? ile po miescie sie jezdzi?
Wina lezy po srodku..ale oni zawsze musza cos gadac.

ubek
21-07-2012, 23:23
i znów wsadzam kij w mrowisko :D uwielbiam to :D

Cytat z forum motocyklistów - Grupa Południe - post z przed piętnastu minut.




Re: WYPADKI - informacje
15 min temu . stacja arge na pasterniku ,zielone kawasaki ninjia , puszka wymusiła pierwszeństwo , kierowca moto w ch,,wym stanie a pasażerka przeleciała przez barierki i odcięło jej rękę , jedyne co mogłem zrobić to ustawiłem trójkąt bo poszkodowanymi zajeli sie już profesjonalisci...


A teraz odnośnie Waszych wypowiedzi. Wielu piszę ze motocykliści zapieprzają - ok, je jesteśmy święci na pewno :) mogę mówić na swoim przykładzie :D non stop nie jeździ sie 200 na godzinę, a jak na razie każdy głos kierowcy o Tym świadczy :) Dwa nikt nie ma radaru w oczach, i nie wie z jaką prędkością ktoś jedzie - a zapewniam na oko motor jedzie szybciej niż auto :)

lukq
21-07-2012, 23:43
Kierowca jak kierowca,byle widział co robi czy to samochódu czy motoru. Też lubie poszaleć

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

ata
22-07-2012, 01:10
Jedyni motocykliści jeżdżący po naszych drogach z prędkością dozwoloną to zagraniczni turyści. Taka prawda, widziałem filmy i fotki z wideoradarów na których były prędkości rzędu 180 km/h. Nie z autostrady, z głównych ulic w Szczecinie, robione w godzinach kiedy jest spory ruch na drogach. Rekordzista jechał ponad 200 km/h na al. Piastów, ale ten sie nie liczy bo fotka była z godziny 2:30 :tongue (w nocy) - normalnie nie załapał by się na zdjęcie (za mały zasięg kamery, przeskoczył by przed fleszem), ale akurat testowali urządzenie robiące zdjęcia przód/tył. Oczywiście tablica tylna zamontowana tak że numer nie do odczytania ... bo przecież po to się montuje numer rejestracyjny w bardzo specyficzny sposób, prawda?
:lol:

byrrt
22-07-2012, 01:23
znów wsadzam kij w mrowisko uwielbiam to
hehe no trochę wsadzasz ;) Mi się wydaje po prostu że żaden normalny człowiek nie wymuszałby celowo pierwszeństwa na motocykliście. Owszem pewnie bywa tak, że kierowca go nie zauważy ale przecież i samochodu nie zauważyć może! I jeżeli nie jest to specjalnie, pominie się czynnik roztrzepania, zmęczenia i złego wzroku to powód może być tylko jeden - prędkość motocyklisty. Ja nie mówię o subiektywnym odczuciu prędkości jego jazdy tylko o tym że jakoś samochód można zauważyć a motor "pojawia się znikąd". Nawet ta dziewczyna na tych filmach powiedziała - motor ma duże przyspieszenie ale nie jest to problemem wyłącznie kierowcy samochodu. Motocyklista też powinien mieć świadomość że jak szybko będzie wykonywał manewry/przyspieszał czy hamował to ktoś go może nie zauważyć. Jechałbyś jakimś veyronem czy innym super autem i efekt byłby myślę podobny.

Co do przepisowej jazdy - tak naprawdę to samo tyczy się kierowców samochodów. Kto jeździ >50 na 50tce? 5% kierowców? heh.. Trzeba znać jednak umiar i wiedzieć gdzie można i jest to bezpieczne a gdzie należy jechać nawet wolniej..

ubek
22-07-2012, 01:36
Dalej będę występował w roli biednego motocyklisty :D
Od maja jeżdżę po Niemczech, Austrii czy Belgii - nie miałem przypadku wymuszenia, zajechania, lewoskrętu etc. czy to na w mieście typu HN, Stuttgart, Lipsk czy Paryż - a nie zawsze jeżdżę 50km/h :) bardzo często kierowcy robią mi miejsce, nawet na drogach jednopasmowych potrafią umożliwić bezpieczne wyprzedzenie bez konieczności zmiany pasów - zjeżdżają do prawej linii ;) Nie czarujmy się ale w u nas by to nie przeszło :D podejrzewam ze to kwestia świadomości kierowców oraz kultury jazdy. Dla porównania w czasie przejazdów na zlot i po zlocie miałem dwa takie wymuszenia :) ot widać tak nasza natura.
I mała ciekawostka :)

W górach Tyrolu w okolicy Bludenz gdzie jeżdżę podziwiać góry i szybkie zakręty znów jest fajny "układ" z Policją - w górach można szaleć do woli, przez wioski jeździmy przepisowo ;)

ata
22-07-2012, 02:05
Jak widzę motocyklistę NIE jadącego slalomem pomiędzy samochodami, to bez sprawdzania wiem że ma zachodnią rejestrację. Jeszcze się nie pomyliłem, ani razu!

Samochód ma cztery koła, trochę blachy po bokach, czasem airbagi i inne pierduły. Motocyklista może polegać tylko na swojej szybkości reakcji (i ew. przyspieszeniu motoru), bo nic takiego nie ma. Czyli powinien używać głowy nie tylko do montowania kasku :tongue

Trochę jeździłem motorem, dawno temu, ruch był mniejszy i w ogóle ... też nie było pięknie, chamstwa tyle samo co dziś tylko samochodów mniej.

Nie mówię że jestem święty, zdarza mi się jechać szybciej niż mówią przepisy. Wypadków miałem kilka (żadnego ze swojej winy), w sumie nie dużo jak na przejechane ponad milion kilometrów. Motocyklista który nie myśli i jeździ za szybko w miejscach gdzie nawet tiry zwalniają to nie jest dawca organów, bo z mielonki żadnych organów się nie pozyskuje. Widziałem jak to się kończy, dobrze jeśli zabije tylko siebie - a nie siebie, pasażera, i całą rodzinę w samochodzie na który wjechał. A potem to już nieważne czyja była wina i kto miał pierwszeństwo ...

kamilo62
22-07-2012, 07:57
ale rozmawiamy o motocyklistach w polsce czy calego swiata? bo jak dajemy linki do nauki itp ze powinnismy uwazac na moto w polsce to dajemy chyba przyklady z polskich drog.
glowna zasada jest taka ze motor jedzie i hamuje szybciej..samochod to inna sfera.
Ja jeszcze czasami jezdze 50 tam gdzie trzeba :P

ubek
22-07-2012, 09:52
Kamilo ja mówię o swoich odczuciach z jazdy - a to że motorem jeżdżę po europie pozwala dać pewne porównanie :)

lukq
22-07-2012, 10:08
Chciałeś się pochwalić,że zwiedzasz. Zazdroszczę Ci tego:-P

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

seth
22-07-2012, 10:20
Nie jechałeś 40km/h wtedy raczej więc pewnie też o czas reakcji chodziło.
jechałem 50 km/h bo ja mam MZ ETZ 250 z 1982 roku więc to była jego wina.


A co do tego co napisałeś - prawda jest zawsze po środku - nie jeden zginął przez brawurę motocyklisty tak więc pisanie kto w tym jest bardziej winny nie ma sensu..
ja pisałem na podstawie policyjnych statystyk. i wierz mi droga zza kasku wygląda całkiem inaczej. to jest inna jazda niz samochodem :D


Ostatnio byłem świadkiem jak pani na motorze ciskała się między autami.
a to jest akurat normalne. pomyślcie jak moze nie stać w korku to po co się męczyć. inna sprawa że kierowcy celowo blisko stają żeby motocykliści nie mieli miejsca bo są zlośliwi a kolejna sprawa to dziewczyna pewnie nie miała dość dużo wprawy. ja osobiście nie czuje sie jeszcze na tyle pewnie i się nie wciskam. u mnie to pewnie kwestia motocykla jeszcze. niestety na mz'tka nie ma kopa więc jeżdżę spokojnie, turystycznie tak.


seth - ja cie bardzo przepraszam, ale jak wyjedziesz zza zakrętu (łagodnego ale z kiepską widocznością - wysokie krzaki wchodzą prawie na jezdnię) z prędkością 150-160 (na ograniczeniu "50"), to ja cie bardzo przepraszam ...
prosze bardzo ale to była dluggga prosta około 2 kilometrowa droga a miejsce miało zajście około 500 metrów od skrzyżowania. i jak pisałem wcześniej jechałem prawidłowo :D

tak więc właśnie szybka jazda jest dobra tam gdzie można i nikomu nic się nie stanie czyli autostrady i ekspresówki ale jak juz pisałem ludzie wymuszają pierwszeństwo na zwykłych porządnych motocyklistach, nie mówiąc nic już o tym że rowerzysta to śmieć na drodze i zawsze jak jadę rowerem to kierowcy bardzo pięknie utrudniają jazdę. niestety wszystko co mniejsze od samochodu to dla wielu kierowców zlo. ułatwiajmy życie motocyklistom bo to nas nic nie kosztuje a oni nich jak najdłużej żyją ze swoją pasją.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


bardzo często kierowcy robią mi miejsce, nawet na drogach jednopasmowych potrafią umożliwić bezpieczne wyprzedzenie bez konieczności zmiany pasów - zjeżdżają do prawej linii Nie czarujmy się ale w u nas by to nie przeszło podejrzewam ze to kwestia świadomości kierowców oraz kultury jazdy.
AMEN. u nas tego nie ma i chyba nie prędko będzie. z kulturą wśród kierowców jest mizernie

Borkoś
22-07-2012, 11:54
Wypadki są wynikiem błędu ludzkiego i to zarówno kierowcy motocykla jak i samochodu. Skutki jednak są bardziej dotkliwe dla motocyklisty, niestety tylko 2 koła. Jednak na drodze widzę również i rozumnych użytkowników.:smile:

seth
22-07-2012, 12:21
wiesz co ja z perspektywy czasu i tego co na drodze widziałem to jednak myślę że kierowcy samochodów są bardziej winni. niestety są mniej ostrożni a do tego mniej kulturalni na drodze od motocyklistów. widziałeś kiedyś aby motocyklista nie ułatwił wyprzedzania innemu motocykliście lub dla auta ?? a zobacz jak to jest z samochodami, często jest tak ze mało że nie ułatwi kierowca auta ci w to jeszcze jak ktoś jemu ułatwi to nawet awaryjnymi nie mignie. dodam że zjazd na ten kawałek utwardzonego pobocza często mylnie nazywany pasem awaryjnym jest niedozwolona.

4387

jest to pobocze utwardzone i tworzące jednolitą całość z jezdnia ale jednak dalej pobocze. tak więc jak ktoś ryzykuje i zjeżdża to wypadałoby podziękować. i dlatego uważam że kierowcy aut to w większości mało kulturalne istoty.

wgruza
23-07-2012, 00:33
i znów wsadzam kij w mrowisko :D uwielbiam to :D

Cytat z forum motocyklistów - Grupa Południe - post z przed piętnastu minut.





A teraz odnośnie Waszych wypowiedzi. Wielu piszę ze motocykliści zapieprzają - ok, je jesteśmy święci na pewno :) mogę mówić na swoim przykładzie :D non stop nie jeździ sie 200 na godzinę, a jak na razie każdy głos kierowcy o Tym świadczy :) Dwa nikt nie ma radaru w oczach, i nie wie z jaką prędkością ktoś jedzie - a zapewniam na oko motor jedzie szybciej niż auto :)

Kopiuj - wklej z PW do użytkownika forum grupa-poludnie.info
Umieszczam w celu informacyjnym. Może ktoś wie coś więcej?


"Re: WYPADKI - informacje
15 min temu . Stacja Arge na Pasterniku ,zielone Kawasaki Ninjia , puszka wymusiła pierwszeństwo , kierowca moto w ch,,wym stanie, a pasażerka przeleciała przez barierki i odcięło jej rękę , jedyne co mogłem zrobić, to ustawiłem trójkąt, bo poszkodowanymi zajeli sie już profesjonalisci..."

Witam.
Zarejestrowałem się na forum w celu poszukania kilku informacji związanych z tym wypadkiem, niestety nie mam możliwości odpowiedzi w istniejącym temacie.
Jeśli masz taką możliwość proszę umieść ten post w tym temacie i podpisz moim nickiem, staram się dowiedzieć o tym zdarzeniu jak najwięcej.

Byłem z narzeczoną na miejscu dosłownie kilka sekund po zdarzeniu (srebrny Ford Escort kombi), zatrzymaliśmy samochód na lewym pasie drogi na kierunku do centrum. Tuż przed poszkodowaną. Narzeczona pobiegła udzielać pomocy ja zająłem się zabezpieczeniem miejsca po tej stronie drogi (awaryjne, trójkąt- daleko, kamizelka), chciałem wyłączyć elektrykę w lezącym zx-6r bo paliwo ciekło z baku, niestety nie znalazłem stacyjki (wyglądała na wyrwaną), pomógł motocyklista jadący w kierunku Modlniczki (miał ze sobą jakieś narzędzia i może odłączył akumulator).

Poszkodowana była przytomna (wiek ok 30 lat, czarny kask, jasne oczy, półkrótkie rude włosy, koszula w kratkę, buty typu glany),
nie przenosiliśmy jej ze względu na ryzyko urazu kręgosłupa. Poszkodowana leżała na lewym boku, naciskając na miejsce w którym jeszcze przed chwila miała rękę, możliwe że dlatego krwotok nie był duży (na oko nie więcej niz szklanka, ciemnej krwi żylnej)

W międzyczasie na miejscu pojawiła się pielęgniarka i lekarz, poszkodowana nie była przenoszona, prawdopodobnie lekarz ściągnął jej kask. Na miejscu wypadku pojawił się także ksiądz z pobliskiego kościoła.

Mam kilka niejasności odnośnie tego co napisałeś.
Nie widziałem drugiego motocyklisty (jak twierdzisz kierowcy). Załoga pierwszej karetki zajęła się poszkodowaną, druga karetka (którą przyjechała po chwili) stanęła za pierwszą i zabrała mężczyznę który tez brał udział w wypadku ale nie wydawał mi się być motocyklistą.
Poszkodowany mężczyzna nie wyglądał na motocyklistę (strój), nie zauważyłem nigdzie drugiego kasku, sprawiał wrażenie "amatora taniego alkoholu" i nie wydawał się być związany z motocyklistką. Wydaje mi się, że ta osoba mogła przechodzić w tym miejscu w poprzek drogi w celu dostania się na stacje ARGE - oczywiście są to tylko moje domniemania, nie widziałem chwili samego zdarzenia. Obrażenia mężczyzny można określić jako lekkie, przecięta skóra na czole - w szoku chodził po miejscu zdarzenia, trzeba było go pilnować.

Po pojawieniu się wozu straży pożarnej i ustawieniu przez strażaków pachołków ostrzegawczych, zabrałem swój trójkąt i jako ostatni z osób udzielających pomocy odjechaliśmy w kierunku centrum.
Na miejscu nie było przez cały czas Policji, jadący na miejsce zdarzenia radiowóz minęliśmy w okolicach ronda ofiar Katynia.

Zdarzenie to dosyć mocno na mnie wpłynęło więc chciałbym uzyskać możliwie dużo informacji, o stanie poszkodowanej, o przyczynach itp.
Jeśli ktoś takie informacje posiada proszę o kontakt na PW.

ubek
23-07-2012, 00:47
proszę bardzo post zamieszczony - dodatkowo dzięki za udzielenie pomocy poszkodowanej i zabezpieczenie zdarzenia, biorąc pod uwagę że bardzo mało osób się na to decyduję mimo że jest taki obowiązek zarówno społeczny jak i prawny. Dodatkowo dziś była akcja śląskiej Policji która dobitnie pokazała jak znieczulonym jesteśmy społeczeństwem

Nic się nie stało? - Fakty (http://fakty.tvn24.pl/nic-sie-nie-stalo,266407.html)

ata
23-07-2012, 01:36
MZ ETZ 250 z 1982 roku

Yes ... moja MZ była identyczna, tylko o rok starsza i po paroletniej służbie w drogówce.
No dobra, to nie ty wyjechałeś mi zza zakrętu, na pewno nie.



Nic się nie stało?

Miejsce "wypadku" (pierwszej pokazanej na filmie symulacji) podobne do tego w którym ja miałem przygodę (opisana wcześniej), zakręt był tylko brak gęstych krzaków i skrzyżowania.

Ja jestem ten "jeden na pięćdziesięciu", zawsze zatrzymuję się jeśli widzę że nie ma jeszcze ekip ratowniczych. Mam narzędzia (dużo), gaśnicę co najmniej 2 kg (w firmowych samochodach nawet dwie i to większe), zestaw pierwszej pomocy (nie "apteczkę", te używane u nas w samochodach nadają się co najwyżej do zabandażowania palca zranionego szkłem). Ratownikiem nie jestem, umiem tyle co ze szkoleń (raz na dwa lata muszę zaliczyć kurs BHP), ale nie umiał bym zasnąć spokojnie wiedząc że mogłem pomóc a nie zatrzymałem się.

Co mam powiedzieć ... często było tak że z jadących sznurem pojazdów zatrzymywałem się ja i jeszcze jeden-dwóch zawodowych kierowców. Zawsze tak było, to nie jest wynalazek ostatnich lat. Teraz to już nawet tirowcy nie stają do "byle stuknięcia", chyba że widać masakrę.

ubek - wierz albo nie, ale w ocenie prędkości mogłem się pomylić o 15 a nie o 50 km/h. Dopiero powyżej 150 ocena jest znacznie trudniejsza ... chyba że mam włączoną kamerkę i policzę (po fakcie, oglądając film) sekundy i mijane słupki. Nie miałem, zresztą tam dalej jest drugi zakręt i nawet na filmie nie udało by mi się oszacować prędkości motocyklisty.

boch
23-07-2012, 15:05
trochę nie na temat. napotkałem wczoraj we Wrocku pewien motocykl. był to Junak M16

http://foto.scigacz.pl/cache/imgs/_w750/gallery/test_motocykli/Junak_M16_wielki_powrot/twarde_zawieszenie_Junak_M16.jpg

prezentuje się całkiem nieźle. gorzej z osiągami. motocykl produkowany jest w Chinach...

więcej fotek tutaj

http://www.scigacz.pl/M16,nowy,Junak,13875.html

+ test

http://www.motogen.pl/laboratorium/testy-motocykli/junak-m16-skosny-chopper,art98.html

Borkoś
23-07-2012, 15:44
Oglądałem to, znieczulica to mało powiedziane, przecież to wypadek i nie udzielenie pomocy.

seth
24-07-2012, 08:22
ten junak tak samo jak Romet to już chińczyk na całego, ale podobno całkiem dobrej jakości. mi się bardzo one podobają :D

Borkoś
24-07-2012, 10:30
Wśród grupy motocyklistów najmniejsze zagrożenie na drodze to kierowcy motocykli zabytkowych. boch przedstawił wyżej nowego Junaka M16, osobiście wolałbym jednak kupić sobie coś "nieco starszego" i jeździć turystycznie i bezpiecznie:). Boję się tylko o ewentualne usterki techniczne, późniejsze naprawy itp. Kosztują też nie mało przykład to ogłoszenie (http://sprzedajemy.pl/sprzedam-junaka-m-10,672424)

boch
24-07-2012, 10:41
seth, mnie też się nowe wydanie Junaka podoba. niestety, tak jak napisałeś, dzisiejszy Junak to już chińczyk na całego. mnie osobiście nie przeszkadza informacja w papierach "Made in China". skoro my Polacy nie potrafimy wykorzystać na naszym podwórku legendy polskiej motoryzacji, niech zrobią to inni. przeszkadza mi za to jakość chińskich wyrobów. to jest po prostu tragedia. nie inaczej jest z Junakiem. w testowanym przez maniaków motoryzacji egzemplarzu wysiadła skrzynia biegów, fatalnie działają hamulce, motocykl posiada zbyt miękkie przednie zawieszenie, a silnik nie zapewnia osiągów deklarowanych przez producenta. miejmy nadzieję, że pojawi się Junak M16 v2 ;) na stronie sklepu internetowego z motocyklami widziałem Junaka M16 w wyprzedaży za jedyne 12900 ;)

ja bym starego Junaka za 7 tys. nie kupił. tak jak wspomniałeś Borkoś, one nie były bezawaryjne ;)

oraz


http://www.youtube.com/watch?v=8RjjaSXb_sg

Borkoś
24-07-2012, 10:55
Słynne hasło CAŁY ŚWIAT PRZEJEDZIESZ WOKÓŁ, POLSKIM MOTOCYKLEM SOKÓŁ !!!

seth
25-07-2012, 22:46
osobiście wolałbym jednak kupić sobie coś "nieco starszego" i jeździć turystycznie i bezpiecznie
a co ma wiek motocykla do tego jak go użytkujesz. kompletna bzdura i już. bo co jak mam motocykl 1100 pojemności to muszę szybko jeździć??

skoro my Polacy nie potrafimy wykorzystać na naszym podwórku legendy polskiej motoryzacji, niech zrobią to inni. przeszkadza mi za to jakość chińskich wyrobów.
pewnie że tak neich ktos kultywuje to dzieło. ponoć z jakością nie jest źle. mnie martwi tylko ta mała pojemność. przydałoby się coś o poj 600

Borkoś
26-07-2012, 11:25
Na takim Janku czy innym weteranie, z koszem czy bez nie pojedziesz na "autopilocie" bo ile wyciągniesz,a na szlifierce już tak, z gazem na maxa.